Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_6203010001845
Tytuł: Re: Tlumaczenia vs Oryginaly
Wydawca: Usenet
Źródło: Usenet -- pl.rec.gry.rpg
Kanał: #kanal_internet
Typ: #typ_net_interakt
Autorzy: "Maciej |"Reptile|" Kaczyński", "Harry Kane", "Jakub Cia$",  
Data publikacji: 1999-04-26
"Harry Kane"
Hi!

Mój staż RPGowy jest większy (prawie 10 lat) i do dziś dnia we wszystkich
grupach, które prowadzę posługuję się tym charakterstycznym melanżem
polsko-angielskim, który można usłyszeć już chyba tylko na sesjach osób
wychowanych na oryginalnych systemach. Moja kserówka angielskiego AD&D
służyła nam długo (niestety czas jest nieubłagany), oryginał WFRP do dziś
brzmi mi w głowie, CP2020 jest przez nas mało spolonizowany (zwłaszcza nazwy
skilli, wszczepów, dopałek, itd), a Vampire:TM prowadzę w oparciu o
angielski podręcznik (który na razie dobrze się trzyma, bo jest w twardej
oprawie;-). Niektóre systemy niejako z konieczności prowadzę w wersji
oryginalnej, bo po prostu nie ma polskiego tłumaczenie (np. mój ulubiony
system dark fantasy, czyli "Elric" wg. Moorcocka), ale przypuszczam, że
nawet jeśli taki przekład się pojawi, to i tak pozostanę przy oryginale.

Mnie interesuje coś innego - ciekawe (od strony socjologiczno-językowej) są
boje o spalszczanie wszystkiego co się tylko da (i tego czego się nie da
także). Co sądzicie o polonizowaniu rzeczy nieprzetłumaczalnych lub trudno
przetłumaczalnych ? O jakość przekładów nie pytam, bo przeważnie są
tragiczne.

Pzdr 4all

Harry
--
************************************************************************
Powidła są dobre, ale niezdrowe, bo po widłach bolą plecy.
************************************************************************
harry50@free.com.pl

Piw69 napisał(a) w wiadomości: (7fjutp$kco$1@korweta.task.gda.pl)...

"Jakub Cia$"