Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_p00008800013
Tytuł: Mój pomysł na.. dzień deszczowy na kolonii LUB obozie
Wydawca: Główna Kwatera Związku Harcerstwa Polskiego
Źródło: Czuwaj
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: phm. Marcin Bednarski,  
Data publikacji: 2004-06
Mój pomysł na.. dzień deszczowy na kolonii LUB obozie
5 maja 2004 r. dzień wstał zimny i pochmurny. Patrzyłem zza zamkniętego okna na powolnie przetaczające się szare chmury. Poranek byłe jeszcze niepewny i ciągle miałem nadzieję, że za chwilę błyśnie słońce. Około 9 jednak zdecydowanie lunął deszcz.W czasie obozów i kolonii głównym przeciwnikiem jest pogoda. Podczas planowania pracy często zakładamy, że przy realizacji naszych pomysłów przez cały czas będzie świeciło słońce, a zapach leśnych ziół wprowadzi wszystkich we wspaniały nastrój. Czasem jednak bywa zupełnie inaczej. Wstajemy rano, jest mokro i zimno, a słońce zakrywają szare chmury. Nikomu nie chce się wychodzić ze śpiworów, a już tym bardziej wystawiać nosa poza namiot, szczególnie gdy na dodatek w namiotowy dach miarowo uderzają krople deszczu.W tym numerze „Czuwaj", na miesiąc przed wakacjami, prezentujemy pomysły na zorganizowanie takiego dnia na obozie czy kolonii zuchowej. Deszczowego dnia nie tylko nie można zlekceważyć, trzeba atrakcyjnymi formami pracy zrekompensować niesprzyjającą pogodę. No i co najważniejsze, deszczowego dnia nie można przewidzieć (chyba że programowiec ma czas, aby śledzić prognozę pogody), wobec tego trzeba zaplanować go wcześniej i mieć pomysł gotowy w każdej chwili do wykorzystania.Pamiętajcie, że każdy pomysł, projekt, który przyślecie, jest cenny jak złoto, zostanie pieczołowicie opracowany i wydrukowany z jednoznacznym wskazaniem autora.Najfajniejszą z prac ręcznych jest wykonywanie przedmiotów z gliny. Jedynym, w co trzeba się zaopatrzyć, żeby je przeprowadzić, jest glina. Dobrą glinę można kupić w sklepach dla plastyków. Bardzo dobrze się lepi, nie trzeba jej długo ugniatać i nie ma grudek ani kamieni. Mankamentem jest oczywiście cena. Z powodzeniem można wykorzystać glinę wydobytą z ziemi, na pobliskiej budowie lub działce któregoś z rodziców.Trzeba pamiętać, że glina wysycha i należy ją przechowywać w szczelnym zamknięciu, zwilżając co jakiś czas wodą. Zabawy jest co niemiara, można się ubrudzić od butów po czubek głowy. Idealnie na deszczowy ranek i kąpiel słonecznym popołudniem. Wyschnięte przedmioty można malować, można je też wcześniej wypalać, jeżeli są z odpowiedniej gliny.Dużo praktycznych informacji o technikach, materiałach i dodatkowym wyposażeniu znajdziecie w serwisie internetowym:www.epo.pl/ceramik/ceramika.htm.Zaplanowanie zajęć jest oczywiście sprawą bardzo ważną, niezmiernie ważną, ale w czasie obozu każde zajęcia wymagają dodatkowo wybrania miejsca realizacji. Plany na dni deszczowe są na to szczególnie wrażliwe, bo z oczywistych powodów zajęć nie można przeprowadzić na powietrzu.Ja zbyt późno dostrzegłem i doceniłem rolę, jaką na obozie odgrywa świetlica. Zawsze ulegałem idealistycznej sielance gorącego lata, słonecznych poranków i ciepłych wieczorów. Rzeczywistość w Polsce jest jednak zgoła inna i kiedy już przyjdzie deszcz, to za późno jest wtedy na organizowanie pomieszczenia. Dlatego rzeczą niezmiernie ważną jest zapewnienie już na początku obozu przestronnej, dobrze wyposażonej świetlicy. Szczególnie istotne jest to na obozach organizowanych w „dzikim" lesie.Po ciężkiej pionierce związanej z budową prycz, bramy i innych urządzeń obozowych może pojawić się pokusa, aby świetlicę potraktować po macoszemu. Nie ulegajmy jej! Dobra świetlica przydaje się bardziej niż dobra brama. Im większa, tym lepsza, więc wygospodarujmy na nią jak największy namiot, albo nawet dwa czy trzy zmyślnie połączone. Niech nie stanie się ona magazynem „nagłej potrzeby" ani suszarnią. Przydadzą się w niej ławeczki i stół, które można przestawiać.Moją propozycją na dzień deszczowy są różnorodne rodzaje ręcznych prac wytwórczych. Polecam je z kilku powodów:- są atrakcyjne same w sobie i nie wymagają specjalnych zabiegów ulepszających,- kształtowanie sprawności manualnej ma duże znaczenie w nowoczesnym świecie, gdzie wszystko ma być „easy to use",- można je wpasować właściwie w każdą obrzędowość,- przede wszystkim zaś można je z powodzeniem organizować podczas deszczu.W tym artykule opiszę krótko wszystkie wykorzystane swego czasu przeze mnie pomysły na zajęcia z rękodzieła. Sporo informacji na ten temat można znaleźć także w Internecie (przy każdym pomyśle podaję, na jakich stronach). jest zadaniem raczej samodzielnym, przeznaczonym na jakieś 2-3 godziny, to wykonanie papieru czerpanego jest zdecydowanie zadaniem zespołowym, wymagającym więcej czasu.Proces czerpania papieru wymaga dokładności. Niedbałe wykonanie kolejnych czynności nie przyniesie rezultatów i po takich zajęciach pozostanie tylko zniechęcenie. Drużynowy (lub przyboczny czy ktoś z kadry obozu) powinien więc przestudiować techniki i spróbować jeszcze przed obozem własnoręcznie wykonać próbkę.Do wykonania papieru czerpanego potrzebne są gazety w dużej ilości oraz dwa specjalne „sitka", które można zbudować z czterech listewek i dwóch kawałków płótna. Zadanie idealnie nadaje się dla zastępu, wymaga podziału pracy; każda czynność jest równie ważna i decyduje o ostatecznym efekcie. Zastępy mogą wykonywać w ten sposób własne karty do kroniki drużyny, różnokolorowe, o różnych fakturach. Szczegółowe informacje o technikach wykonania i potrzebnych materiałach można znaleźć na stronach:www.papermaking.net/basicsteps.htmwww.handpapermaking.org/ArticlesforBeginnersIndex.htmlwww.intersurf.com/~redstic/paper/hand.htmWyplatanie z wikliny może być pracą zespołową i indywidualną. Indywidualnie podczas jednodniowych warsztatów można wykonać jakąś bardzo prostą rzecz, np. podstawkę pod garnek. W zespołach, w których każdy wykonuje jeden element, da się wypleść np. koszyk. Nie można liczyć na to, że za pierwszym razem będą to rzeczy zdatne do użytku. Jeżeli deszczowy dzień trafi się nam zaraz na początku, to wyroby mogą służyć jako ozdoby, elementy obrzędowe.Wyplatanie wymaga dużo przygotowań. Po pierwsze jedna osoba musi się nauczyć wyplatać. Podstawowe techniki nie są trudne, wystarczy wziąć udział w jakimś pikniku ekologicznym, na którym będą pokazy plecionkarstwa. Należy także poszukać literatury. Zakup wikliny nie stanowi problemu w większościmiejsc Polski, nie ma sensu kupować materiału przed wyjazdem. Niestety, wiklinę trzeba przed wyplataniem namoczyć, więc nie mogą to być zajęcia zupełnie nieprzewidziane.Do wyplatania można też używać tzw. „łuby". Nieco informacji na temat materiałów znajdziecie na podanych niżej stronach:www.plecionkarstwo.plwww.wikliniarstwo.plMalowanie na szkleTo też stosunkowo prosta, a bardzo efektowna majsterka. Malować możemy butelki, buteleczki, słoiki lub obrazki na płaskim szkle. W tym celu przed obozem trzeba zgromadzić zapas materiałów szklanych. Im bardziej wymyślne kształty będą miały słoiki i buteleczki, tym ładniejsze wazoniki, pojemniki na ołówki i długopisy czy inne drobiazgi z nich powstaną. Trzeba też kupić specjalne farby do szkła i pędzelki.Wzory na naczyniach mogą być przeróżne, wyobraźnia dzieciaków przyniesie na pewno zaskakujące efekty.Lista materiałów, które można wykorzystać do zajęć z rękodzieła, jest znacznie dłuższa.Możemy spróbować wykonać wyroby z:- drewna (np. płaskorzeźby),- kory (pierścienie do chust, łódeczki),- sznurka (makramy),- kolorowych sznureczków, kordonku (plecionki, bransoletki, krajki),- koralików (ozdoby),- skóry lub zamszu (pierścienie, sakiewki, etui),- możemy też robić obrazki, kartki pocztowe o tematyce obozowej, papeterie z wykorzystaniem różnych technik, np. naklejanki z papieru, tkaniny czy suszonych kwiatów i liści.Naprawdę wiele rzeczy leży w zasięgu naszych możliwości! Rzecz nie w tym, żeby zostać od razu ludowym artystą. Sedno sprawy, to przekonać się, jak oporny jest materiał, jaka to radość go kształtować, no i oczywiście przeczekać deszcz. Inne pomysły- krótko- Zorganizuj turniej zastępów - niech namioty zastępów będę miejscem przygotowania zadań, a świetlica - areną, miejscem prezentacji wyników przez przedstawicieli zastępów.- Zorganizuj turniej gier świetlicowych, najlepiej przygotuj dyscypliny indywidualne i zespołowe, aby każdy z obozowiczów był zaangażowany przynajmniej w kilka z nich.- Zorganizuj festiwal piosenki - oczywiście dla solistów oraz zespołów (zastępów). Dla urozmaicenia wprowadź różne ciekawe kategorie: piosenka deszczowa, piosenka słoneczna i koniecznie piosenka autorska.- Zorganizuj zajęcia plastyczne, podczas których będziecie wykonywać użyteczne prace. Mogą to być np. pamiątki, które otrzymają przyjaciele obozu (właściciel hurtowni, szef masarni, pani dyrektor zaprzyjaźnionej szkoły, ksiądz proboszcz...) albo plakaty - zaproszenia dla mieszkańców na wspólne ognisko, dla dzieci na dzień gier i zabaw itp.- Zorganizuj konkurs recytatorski, tatrzyków itp. - oczywiście połączony ze zdobywaniem „aktora", „recytatora" i innych sprawności artystycznych.- Przygotuj dla zastępów zajęcia, podczas których będziecie wykonywać „profesjonalne" badania deszczówki: ile spadło deszczu, jaka jest jej barwa, skład chemiczny itd. Oczywiście przed obozem musisz zadbać o odpowiednią liczbę zestawów z potrzebnymi odczynnikami.- Jeszcze przed obozem przygotujcie (najpierw w zastępach, a potem całą drużyną) ranking 20 (30, 50, 100...) najlepszych pomysłów na nudę, smutną porę deszczową, radzenie sobie z chandrą. Następnie przygotujcie wybrane pomysły do realizacji, tak aby można było łatwo wprowadzić je w życie podczas deszczowych dni.
phm. Marcin Bednarski