- Ależ nie - zawołał mężczyzna - poznałaś dopiero swoje dwa wcielenia. Skąd wiesz, czy nie byłaś kochanką i siostrą któregoś z egipskich faraonów? A może nawet samym faraonem?
I popatrzył na nią z nadzieją. Ten pomysł wypróbował już na wielu kobietach, z reguły z korzystnym dla siebie rezultatem. Choć na początku jego pacjentki były zrażone widokiem samych siebie w mało atrakcyjnych rolach i sukniach, to przecież większość z nich nie chciała się tym zadowolić. Prawie każda myślała w
duchu
: "To niemożliwe! Nie mogłam być taka brzydka i niezdolna (lub: głupia, niezaradna etc.) w każdym wcieleniu. Następnym razem z pewnością będzie lepiej". Zatem po pewnym czasie przychodziły znowu - i ponownie wychodziły rozczarowane.
Ale Lone zdecydowanie podziękowała mu za to, że pragnął ją pocieszyć (choć czynił to za jej pieniądze). Biegnąc teraz w stronę uniwersytetu, myślała, czy B. chciałby dowiedzieć się, kim był kiedyś, i czy sprawiłaby mu radość, mówiąc, że znała go już w odległej przeszłości? Dobrze byłoby mu to przypomnieć. Powstrzymywała ją jednak obawa, że B. wcale jej nie uwierzy. Być może nawet przestraszy się jej słów - i to tak bardzo, że odmówi dalszych spotkań. Bo z pewnością niewielu mężczyznom podoba si
|