Dane tekstu dla wyniku: 40
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000048
Tytuł:
Wydawca: Muza
Źródło: Piekło w kolorach
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Olgierd Budrewicz,  
Data publikacji: 1997
Pomimo bolesnego ugryzienia w kark powoli poddaję się entuzjazmowi dla tego niezwykłego miasta. Zresztą lekarze powiedzieli, że w tej chwili nie wygląda to na ślad po śmiercionośnym golarzu, więc mogę dać się pochłonąć sprawom większej wagi.
Mogę na przykład zejść z Osi Monumentalnej i popatrzeć, że główna arteria i wszystkie gmachy rządowe powstały na nasypie, na który złożyły się miliony metrów sześciennych ziemi – od dołu widzi się potężne betonowe klamry, utrzymujące w ryzach serce miasta. Mogę podziwiać pomysł usytuowania parlamentu i pałaców w zagłębieniu, do którego podchodzi się jak do sceny teatralnej w chwili, gdy unosi się kurtyna. Mogę porównywać Brasilię do oglądanego wcześniej indyjskiego Czandigarhu, innego wymyślonego miasta, którego twórca, Le Corbusier, powiedział o stolicy Brazylii: "To miasto jest owocem pomysłowości i talentu nowego pokolenia architektów brazylijskich, którzy rewolucjonizują kryteria artystyczne, tworzą szkołę prostą i nowoczesną". Mogę także wyrazić nadzieję, że z czasem miasto zacznie normalnie funkcjonować, że zlikwiduje się podział na dzielnice stosownie do rangi społecznej i finansowej ich mieszkańców, że zwycięży tu duch pionierstwa, a nie brazylijskie até amanha! – do jutra. Że Brasilia będzie Stolicą Nadziei.
Niedawno jakiś człowiek porwał autobus miejski i wjechał nim po długiej rampie w głąb Palacio da Alvorada, siedziby prezydenta. Szaleniec? Pijany? Nie, zdesperowany biedak, który pragnął zasygnalizować światu prawdę o swojej strasznej egzystencji. Ale przecież świat – zwłaszcza ten najbliższy – doskonale zna prawdę o nędzarzach w stolicy Brazylii. Zresztą nikt nawet z osobistości oficjalnych nie twierdzi, że w najnowocześniejszym mieście obu Ameryk, a może wszystkich kontynentów, panuje sytuacj