Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_1204914061205 |
Tytuł: | Dzieci go kochały |
Wydawca: | "Nowiny Raciborskie" Sp. z o.o. |
Źródło: | Nowiny Raciborskie nr 49 |
Kanał: | #kanal_prasa_tygodnik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | E.H., |
Data publikacji: | 2006-12-05 |
Kiedy odchodzi mistrz
Jan Koczenasz nie pracował na oddziale pediatrii już wiele lat, ale odczuwaliśmy jego obecność, ponieważ nauczył nas wszystkiego: medycznego fachu, wyczucia na prawdziwe potrzeby najmłodszych pacjentów, podejścia do kolegów w pracy. Zdarzało się, że młodzi adepci medycyny zostawali na stażu na pediatrii, wbrew wcześniejszym planom. Zostawali dla Niego i reguł, które panowały na „Jego” oddziale! Nie znosił blagi i pozy. W rozmowie i w działaniu zmierzał prosto do celu. Był bezkompromisowy i prostolinijny , do bólu szczery i konkretny. I leczył dzieci jak nikt inny, a do tego promował swoich uczniów, wykazując rzadki dar braku zazdrości o młodszą konkurencję. Był dla nas wzorem i przyjacielem. Statystycy obliczą wkrótce skład kompanii pediatrów, których przez ponad czterdzieści lat wykształcił i wychował, my wiemy jedno: raciborskie dzieci miały w życiu szczęście, bo nad ich zdrowiem i rozwojem czuwał doktor Jan! Dziś, kiedy doktora Koczenasza nie ma już wśród nas, łączymy się w bólu z Jego najbliższymi, czując jednocześnie na sobie wspólny obowiązek zachowania i przekazania młodszym zasad, których nas nauczył. Niestety, to nieprawda, że „nie ma ludzi niezastąpionych”. Czujemy to dotkliwie w tych dniach!Kiedy odchodzi Mistrz, następcom pozostaje jedno: za żadną cenę nie schodzić poniżej poziomu, który on wyznaczył, swoją postawą i pracą. raciborscy pediatrzy |