Dane tekstu dla wyniku: 59
Identyfikator tekstu: PWN_1102000000012
Tytuł:
Wydawca: Świat Książki
Źródło: Oni
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_publ
Autorzy: Torańska Teresa,  
Data publikacji: 1985
Sprawa Fieldów - amerykańskich sympatyków Lewicy - wybuchła, kiedy w pełni rozkręcało się u nas śledztwo dotyczące Lechowicza i Jaroszewicza z przybudówkami. Bardzo zawikłany kompleks podejrzeń, któremu nadano międzynarodowy wydźwięk, objął cały obóz. We wszystkich krajach demokracji ludowej przeprowadzone zostały masowe aresztowania. Aresztowano każdego, kto stykał się lub znał Fieldów, a że Fieldowie kontaktowali się z wieloma komunistami, krąg aresztowanych był również szeroki.
Byłem wtedy w Moskwie, razem z Bierutem. Stalin podczas przerwy w naradzie, kiedy staliśmy we trójkę, nagle zapytał mnie o Annę Duraczową, pracownicę mojego sekretariatu, synową Teodora Duracza, znanego przedwojennego adwokata broniącego komunistów. Natychmiast zorientowałem się, o co mu chodzi. Anka była w AL-u i jako uczestniczka Powstania Warszawskiego znalazła się w obozie hitlerowskim, potem zaś pojechała na kurację do Szwajcarii wraz z wieloma innymi polskimi komunistami. Tam opiekował się nią i resztą Noel Field. Na przełomie 1946-47 r. przybył on do Warszawy i korzystając ze znajomości z Duraczową usiłował się ze mną rozmówić. Przekazał jej, że chce mnie prosić o pomoc w wyjaśnieniu swojej osobistej sytuacji. Wcześniej bowiem utrzymywał kontakt z Kominternem, który urwał się w latach 1937-38 i chciał go ponownie nawiązać. Nie uznałem za słuszne spotkać się z nim, ale zgodziłem się przyjąć od niego list, w którym wyłuszczył swoją sprawę. List ten pokazałem, naturalnie, Bierutowi, ale próba wyjaśnienia jego sytuacji, czy choćby zapytania o nią, pozostała bez odpowiedzi. Na tym się moja rola skończyła. Jednak z chwilą jego aresztowania i postawienia mu zarzutów zdrady, szpiegostwa, trockizmu, kosmopolityzmu i czort wie czego jeszcze oraz wiązania jego osoby, a nawet posadzenia go na ławie oskarżonych razem z Lászlo Rajkiem, sprawa jego nabrała nowego wymiaru.
Opowiedziałem Stalinowi o Ance Duraczowej, ale moje wyjaśnienia nie trafiły mu do przekonania. Była to moja ostatnia - jak się okazało - z nim rozmowa i Anka wkrótce została aresztowana.