Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_p00002610410 |
Tytuł: | Oswojone zło |
Wydawca: | Polityka - Spółdzielnia Pracy |
Źródło: | Polityka nr 2385 |
Kanał: | #kanal_prasa_tygodnik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | Adam Krzemiński, |
Data publikacji: | 2003-01-25 |
Normalny Hitler
Przez cały okres powojenny porównanie z nazizmem było ostateczną kłonicą w politycznych dyskusjach w Niemczech. W 1950 r. Konrad Adenauer mówił, że nazistowski terror "był umiarkowany w porównaniu z tym, co się teraz dzieje w strefie wschodniej" - NRD uznał zatem jako gorszą od III Rzeszy. Zaś Ernst Reuter z SPD mówił, że kto walczy z komunizmem, ten może "zmyć z narodu niemieckiego nazistowskie piętno". Jeszcze w 1986 r. kanclerz Kohl porównał swego późniejszego przyjaciela Gorbaczowa z hitlerowskim propagandzistą Josephem Goebbelsem. Oczywiście nazistowskie analogie nie są tylko niemieckim zjawiskiem. Na całym świecie porównuje się dyktatorów z Hitlerem, i nie tylko dyktatorów. Tak jak Holocaust stał się metaforą absolutnego zła. W ten sposób realna przeszłość została odhistoryzowana, jest już tylko etykietką pozwalającą piętnować "złe" państwa i dyktatorów. W Niemczech jednak te porównania mogą świadczyć o tym, że "przezwyciężenie przeszłości" niezupełnie się udało. Szarżujący nimi politycy i dziennikarze niezamierzenie ba |