Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_PolPr_SlP00209 |
Tytuł: | Antykwariat, Japończycy i owieczka Henia |
Wydawca: | Polskapresse". Oddział "Prasa Wrocławska" |
Źródło: | Słowo Polskie Gazeta Wrocławska |
Kanał: | #kanal_prasa_dziennik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | Katarzyna Wójtowicz, |
Data publikacji: | 2004-09-16 |
– Trudno jest zaistnieć na tym rynku kobiecie, ale mnie się udało – mówi pani Małgosia. Na sukces musiała ciężko pracować. Do tej pory nie szczędzi starań, aby do jej antykwariatu trafiało jak najwięcej książkowych perełek. W tym celu odwiedza dolnośląskie miasteczka, gdzie przeczesuje strychy i piwnice.
– Ten wysiłek zawsze się opłaca. Książki są często brudne, mokre, oblepione pajęczynami, ale znajomy introligator , pan Wiesio, potrafi przywrócić im dawny blask – opowiada Małgorzata Chabińska. Gdy trafia na piękne, interesujące książki, kupuje je często całymi biblioteczkami. Zawsze też kupi polską i obcą klasykę. – To nic, że teraz niemal nikt nie czyta Słowackiego i Mickiewicza. Jeszcze przyjdzie na ich książki popyt – uważa pani Małgorzata. Wielu klientów poznała przez Internet. Cieszy się, gdy przychodzą zamówienia z Japonii lub Niemiec. Japończykom wysłała ostatnio jedenastotomowy słownik języka polskiego i podręczniki na temat językoznawstwa. Najbardziej ją jednak cieszy, gdy cudzoziemcy chcą czytać polską literaturę w swoim języku. Kupując książki zawierza intuicji. Można u niej znaleźć zarówno pozycję za pięć tysięcy, jak i pięć złotych. – Ludzie czasami całymi latami szukają książeczki, którą pamiętają z dzieciństwa. Rozumie |