Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k12431
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN SA
Źródło: Historia Powszechna. Wiek XIX
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nd
Autorzy: Andrzej Chwalba,  
Data publikacji: 2008
ono akt powstania narodowego, na czele którego stanął Kościuszko. Francuscy jakobini zachęcali Polaków do walki z tyranami, aczkolwiek konkretnej pomocy nie obiecywali. Polacy niewiele skorzystali na walce Francuzów z koalicją, gdyż jedynie Austria nie była gotowa do interwencji w Polsce, natomiast Prusy wsparły wojska rosyjskie walczące z żołnierzami Kościuszki. Natomiast powstanie polskie przyniosło korzyści Francuzom, gdyż armia rosyjska, zamiast wyruszyć na Paryż, pomaszerowała na Warszawę.
Tymczasem z powodu wojny, rewolucji i dezorganizacji gospodarki pogarszała się sytuacja żywnościowa obywateli. Brakowało podstawowych produktów, a przed sklepami tworzyły się gigantyczne kolejki po chleb. Jakobini próbowali temu zaradzić, wprowadzając ceny maksymalne na towary spożywcze, rekwirując chłopom żywność i zmuszając do dostaw, a nawet grożąc zaborem ziemi. 29 września 1793 r. Konwent rozciągnął dekret w sprawie ustalania cen maksymalnych na wszystkie artykuły pierwszej potrzeby, a w marcu 1794 r. weszła w życie ich tabela. Dzięki temu ceny artykułów spożywczych miały być jak najniższe, tak by biedni i najbiedniejsi mogli je zakupić. Rolnicy mieli je sprzedawać wyłącznie na publicznych targach, po rządowej cenie, identycznej dla całego kraju i pod czujnym okiem strażników rewolucji. Jednak wprowadzenie cen maksymalnych i doprowadzenie do sytuacji, że to państwo, a nie rynek ustalało ceny, spowodowało paraliż gospodarki i zaopatrzenia. Było więc gorzej niż przedtem, gdyż rolnicy nie chcieli sprzedawać zboża za bezcen tylko po to, by sankiuloci byli zadowoleni. Woleli sprzedawać pokątnie na czarnym rynku , uzyskując wyższe ceny. Uzupełnienie czarnego rynku stanowiły towary przemycane z zagranicy. Zatem ci obywatele, którzy mieli środki, wiązali koniec z końcem, inni głodowali. Jakobińska koncepcja ręcznego i centralnego sterowania gospodarką poprzez narzucanie cen i warunków produkcji zbankrutowała, a wraz z nią splajtowały liczne małe i większe przedsiębiorstwa. Producenci nie mogli oferować swoich produktów po cenach dla nich nieopłacalnych, czyli poniżej kosztów produkcji, a kupcy nie mogli sprzedawać towarów za mniej, niż sami za nie zapłacili. Państwo stało się jedynym importerem i właścicielem statków handlowych i rybackich, kontrolowało handel zagraniczny. Towarzyszyła temu wszystkiemu hałaśliwa kampania na rzecz walki ze spekulantami. Rewolucja nie była tylko zmianą ustroju politycznego, lecz przewrotem społecznym, zmierzającym do wywłaszczenia setek tysięcy właścicieli. Jednak mimo tendencji kolektywistycznych nie powstał projekt wywłaszczenia kupców, bankierów, fabrykantów, przedsiębiorców, choć dokonywano rekwizycji strategicznych dóbr i poddano kontroli produkcję wojenną. Taka operacja dotknęłaby też sankiulotów, z których wielu było drobnymi przedsiębiorcami.
5 kwietnia 1793 r. jakobini powołali Komitet Ocalenia Publicznego, czyli faktyczny rząd rewolucyjnej Francji. Dla żyrondystów był to znak, że wypadają z gry. I choć odgrażali się, że zbrojnie przejmą władzę, uprzedzili ich działania jakobini. Mając poparcie gwardzistów i sankiulotów, wymusili na Konwencie wydanie w ich ręce 29 przywódców obozu żyrondystów, w tym Rolanda, który jeszcze 23 stycznia 1793 r. złożył dymisję ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych, oraz Madame Roland. Żyrondyści zo