Dane tekstu dla wyniku: 4
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000045
Tytuł:
Wydawca: Siedmioróg
Źródło: Może nie, może tak
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Ewa Nowacka,  
Data publikacji: 1976
Tak skwitowali moją minutę prawdy. Czuję się zlekceważona i odepchnięta. Gdybym ich obchodziła, rozprawialiby teraz, przyciszając głos, jak trzeba mnie ukarać, żeby zapobiec na przyszłość takim wydarzeniom. A tu nic poza: "to bardzo smutne".
Rozstawiam tapczan i kładę się, odpłynęło gniewne uniesienie i pozostał żal, żal, że nikt się mną nie martwi, że nikogo nie obchodzę, żal, że straciłam Wieśka, że go nie mogę spotkać, choć bardzo chcę, żal z powodu tych wszystkich kwadransów przestanych na schodach, chwil spędzonych przy oknie z nosem przyklejonym do szyby, bicia serca, głupich snów, niepotrzebnych wyznań w myślach. Tak, jestem nieszczęśliwa, najnieszczęśliwsza na całym świecie, gdybym w tej chwili umarła, nikogo by to specjalnie nie obeszło. Wiesiek by nawet nie wiedział, że już nie żyję. Co go to wreszcie obchodzi, czy ja jestem, czy mnie nie ma?
Od tego żalu łzy zaczynają mi same płynąć. Mam wrażenie, że zabłądziłam na jakąś bezkresną równinę, step nie step, pustynię nie pustynię, spowitą w szarej mgle, mgła unosi się z ziemi, zatapia wszystko, nie wiadomo, czy istnieje w tej pustce coś oprócz mnie, nie mogę stąd nigdzie uciec, zostanę w tej szarości, która otacza mnie zewsząd.