- Wierzę, że szybko się skończy - odparła Łesia.
Kilka dni później prokurator generalny ogłosił, że wie, kto zlecił zabójstwo jej syna; udało się też zrekonstruować szczegóły jego śmierci. Dzień po dniu ujawniano nowe, coraz bardziej makabryczne detale. W bestialskiej egzekucji Gii brało udział prawdopodobnie dwanaście osób, w większości byli to wysocy rangą oficerowie milicji. Niektórych aresztowano. Przed porwaniem Georgij był śledzony przez dwa miesiące przez oficerów
elitarnego
zarządu wywiadu śledczego MSW, służącego do walki z przestępczością zorganizowaną. Szesnastego września 2000 roku zatrzymano go na ulicy przed jego mieszkaniem w Kijowie, wciągnięto do auta i wywieziono do opuszczonych magazynów na skraju miasta. Tam zaczęło się brutalne przesłuchanie.
Oprawcy za wszelką cenę chcieli się dowiedzieć, kto dostarcza naczelnemu "Ukraińskiej Prawdy" materiały do krytycznych artykułów o Kuczmie i jego otoczeniu. Ludzie Kuczmy wiedzieli, że informacje, które dostaje Gongadze, muszą pochodzić od kogoś bardzo dobrze umocowanego w obozie władzy. Ów ktoś dużo wiedział o korupcji, ustawianych prywatyzacjach, sprzedaży broni do krajów objętych sankcjami, powiązaniach doradców Kuczmy z półświatkiem i innych ciemnych sprawkach prezydenta. Prawdopodobnie inf
|