Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: _TatarkiewiczJ-felietony
Tytuł:
Wydawca:
Źródło: Felietony (Computerworld)
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Kuba Tatarkiewicz,  
Data publikacji:
ać potrzebowaliśmy dodawać jakieś emocje do suchego tekstu. Byli oczywiście przeciwnicy znaków przystankowych: Lord Timothy Dexter okazał się najbardziej konsekwentnym, gdy w swej książce opuścił wszystkie. Indagowany, dlaczego to zrobił, w drugim wydaniu zamieścił na końcu brakujące kropki, przecinki i średniki. W ten prosty sposób dostarczył czytelnikom "soli i pieprzu" do przyprawienia tekstu (książka nazywała się "A Pickle for the Knowing Ones" i niczym innym nie zasłużyła się cywilizacji).
Jeszcze całkiem niedawno proponowano wprowadzenie nowej litery, będącej połączeniem znaku zapytania i wykrzyknika. Tylko po co nam taka komplikacja?! Mamy dość tradycyjnych sposobów podkreślania drukowanych wypowiedzi: tekst możemy właśnie podkreślić , wytłuścić , pochylić , rozstrzelić , a w ostateczności napisać kapitalikami . (Uwaga - proszę skład o zastosowanie opisanych modyfikacji!).
Internet traktowany czysto tekstowo jest pozbawiony tych dodatkowych możliwości. Nic więc dziwnego, że potrzeba ekspresji wyzwoliła kreatywność. Wszystkie listy internetowe aż roją się od znaków radości :-) mrugnięć okiem ;-) okazują smutek :-( lub powagę :-| Niestety, znaki te są niezgodne z resztą interpunkcji, co można było zauważyć w poprzednim zdaniu: nie miałem ich jak oddzielić od siebie...