Po wykonaniu zadania zostaliśmy poczęstowani przez sekretarkę herbatą i bułką z kiełbasą. Nieco zmieniła nastawienie do nas i nawet zdawała się uśmiechać. Byliśmy zmęczeni i w złym nastroju, więc jej uśmiech uznaliśmy za ironiczny.
Dadzą nam teraz parę groszy i
kopa w dupę
.... - stwierdził ponuro Asik.
Z gabinetu wyszedł inspektor Matheus.
|