Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_p00002618615
Tytuł: Zapomniana rewolucja
Wydawca: Polityka - Spółdzielnia Pracy
Źródło: Polityka nr 2507
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Tomasz Wołek,  
Data publikacji: 2005-06-11
Rozumiem, iż Jacek Żakowski ("Rewolucja zgliszcz czy nadziei", POLITYKA 19) nie pisał traktatu historycznego ani też solennej rozprawy etyczno-filozoficznej, tylko fenomen rewolucji ujął w formie eseju, którego swobodny nurt zwalnia z rygorów metodologicznej czy typologicznej ścisłości.
A przecież już na pierwszy rzut oka czegoś mi w jego wykazie brakuje. Pewnej rewolucji, która zasłużyła sobie na miano "wspaniałej", "chlubnej", "chwalebnej". To angielska Glorious Revolution z 1688 r. Pamięć o niej zetlała nie tylko z racji upływu czasu. Pozostaje w cieniu innych rewolucji pełnych patosu i emocji, łopocących sztandarami, wibrujących gromkimi okrzykami, falujących namiętnością tłumów, spływających krwią "wrogów ludu", "zdrajców", "innowierców", "interwentów" etc. W tym statycznym, nudnawym spektaklu nie było efektów specjalnych: szczęku gilotyny, odgłosów karabinowych salw, przemarszów wojsk, królo- bądź carobójstwa. Prawie żadnej dramaturgii, żadnych zbiorowych, ekstatycznych uniesień. Żadnego natchnienia dla powieści czy teatru. Kiepski materiał dla późniejszych adaptacji filmowych. Na tej wątłej osnowie nie zrodził się odpowiednik "Roku 1793" Hugo, "Dantona" Wajdy czy choćby obraz "niedokończonej" rewolucji 1905 r., "Pancernik Potiomkin". Lecz to właśnie ta tak mało widowiskowa rewolucja okazała się jedną z dwóch (obok późniejszej o stulecie amerykańskiej), które dogłębnie przeorały stan umysłów, trwale odmieniając ustrój państwa, układ sił w świecie, wreszcie samo ludzkie życie. Wspaniała Rewolucja 1688 skruszyła szczątki feudalnego jeszcze absolutyzmu, ustanawiając monarchię konstytucyjną. Naprawdę jednak położyła podwaliny nowożytnej demokracji.
Każda rewolucja nie jest jednorazowym aktem, ale procesem przechodzącym różne stadia. Ta również. Jej kamieniem węgielnym był Habeas Corpus Act z 1679 r., (nikogo nie można więzić bez wyroku sądowego); jej zwieńczeniem zasada nieusuwalności sędziów z 1701. A po środku osiągnięta niemal wiek przed Monteskiuszem równowaga władz: królewskiej i parlamentarnej; z przewagą tej drugiej. Dzięki porozumieniu politycznych przeciwników, wigów i torysów wzniesiono budowlę tak stabilną, że - umocniona przez