Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123557
Tytuł:
Wydawca: Iskry
Źródło: Nowa przygoda: Gwinea
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Arkady Fiedler,  
Data publikacji: 1962
Niger
Otaczał nas wciąż ten sam krajobraz: suchy, niezbyt gęsty las miejscami wypalony, krzewiaste chaszcze, bowale o stwardniałym gruncie i niewielkie trawiaste polany. Ale w miarę zbliżania się do rzeki las jak gdyby gęstniał i krzepnął. Pojawiało się więcej mokradeł i chęchów i więcej ptactwa. Bociany, znacznie większe niż nasze, brodziły na grzęzawiskach. Warugi poznawaliśmy po czepku z piór na głowie, a gdy przeleciało nad nami stado ibisów z groteskowo zagiętymi ku dołowi dziobami, nie było już wątpliwości, że zbliżaliśmy się do wielkiej wody.
Nad Niger wyjechaliśmy po trzeciej po południu. Rzekę ujrzeliśmy z niewysokiego pagórka nadbrzeżnego. Czy była potężna? A jakże, była, ale mimo to na pierwszy rzut oka doznawało się zawodu, Nigrowi bowiem towarzyszył tak wyjątkowy rozgłos i otaczał go taki nimb tajemniczości, że człowiek naiwnie oczekiwał Bóg wie czego. A przecież, na rozum biorąc, już tutaj miało się przedsmak jego wielkości: znajdowaliśmy się niedaleko źródeł Nigru, oddaleni od nich zaledwie o dwieście kilometrów, a już rzeka