- Czy nie przesadzacie? - zapytał po jej wyjściu Bartek.
- Człowieku! - tamten popatrzył nań przenikliwie. - Każdy z nich jest potencjalnym zdrajcą. Od pięciu tygodni radiostacja nadaje fałszywe
meldunki
. Rozumiesz? Trzeba oczyścić siatkę, wyeliminować tego, kto zdradził. Co ze Skowronkiem? - zapytał.
- Był u niego felczer. Po południu będziecie go mogli przesłuchać. Siadaj, Adam - rzekł do wchodzącego Pruchnala. Chciał uprzejmością zatrzeć nieprzyjemną scenę przesłuchania, która zapewne teraz nastąpi.
|