Gienia zamieniła mieszkanie na mniejsze. Takie, na które było ją stać {z emerytury urzędniczki pocztowej). Wyniosła się dalej o trzydzieści metrów, ale cmentarz mogilski widzi z okna, fakt - kąt widzenia się zmienił.
Gienia kupiła lornetkę.
Maluśką
, teatralną (taką, że ach i och).
Kupiła ją na bazarku (bazarek - bo też maleństwo), który przykleił się do ogrodzenia cmentarza.
|