Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123364
Tytuł:
Wydawca: Agora
Źródło: Lapidaria IV-VI
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Ryszard Kapuścinski,  
Data publikacji: 2008
Tu napotykam pewien problem. Herodot jeździ, patrzy i opisuje. Czy jednak można opisywać w sposób czysty, bez ulegania obciążeniom światopoglądowym? Gdy jest w Egipcie, pisze, jak wszystko jest w nim inne, inna geografia, inna ziemia, w związku z czym odwrotnie też niż w Grecji zachowują się ludzie i np. jedzą na ulicy, a wypróżniają się w domu. Przecież on tego nie mógł widzieć, jak więc odkodować ten sposób prezentacji?
- Żeby zrozumieć inną kulturę, wiem to po sobie, najlepiej oglądać ją w kontrastowym świetle. Najsilniej przemówi do czytelnika porównanie, że my robimy tak, a oni tak. Łatwiej wtedy zrozumieć inność, bo lepiej rozumiemy ją poprzez odniesienie do swoich doświadczeń. Trzeba też pamiętać o kulturowym kontekście tamtego czasu. Dzieje były książką najpierw opowiedzianą, wówczas dominowała jeszcze kultura oralna , kiedy przekaz następuje za pomocą słowa mówionego. Musimy więc sobie wyobrazić sytuację Herodota, gdy spotyka się z audytorium. Kiedy się mówi do publiczności, ważne są dwie rzeczy. Po pierwsze, by słuchaczy zaciekawić, bo oni przecież płacą za przyjście, a autor z tego żyje. Jeśli słuchacze się rozejdą, to nie zapłacą, więc orator musi ich zaciekawić, zatrzymać na miejscu.
Po drugie, autor cały czas obserwuje reakcje audytorium i w zależności od tego zmienia tekst opowieści. Zaczyna coś mówić, potem się wycofuje: nie, nie, to nie była prawda. Gdy widzi, że ludzie nie wierzą, że widział mrówki większe od słonia, gdy odzywają się głosy, że to nonsens, zaczyna łagodzić, zmieniać i relatywizować wypowiedź. Cały czas trwa dialog z publicznością, książka Herodota jest owocem takiego dialogu. Spisał wszystko prawdopodobnie później, gdy osiadł na stare lata w Turioj, ale