Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1102000000012
Tytuł:
Wydawca: Świat Książki
Źródło: Oni
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_publ
Autorzy: Torańska Teresa,  
Data publikacji: 1985
Daję depeszę do Dymitrowa: mam 100 ludzi gotowych do ruszenia, przyślijcie broń. Odpowiedź: niedługo dostaniecie, zawiadomimy kiedy.
Mija dzień, dwa, tydzień, trzeci tydzień, czwarty, wciąż wysyłam depesze i wciąż przychodzi odpowiedź, że pogoda nielotna , nie mogliśmy wysłać. Moi chłopcy się denerwują. Jemy partyzancki chleb, siedzimy na utrzymaniu radzieckich partyzantów, darmozjady jesteśmy, co to, co my tu robimy. Noc w noc, dzień w dzień, czekamy. U mnie w grupie straszny nastrój zdenerwowania. Wysyłam depesze: wszystko gotowe, czekamy. I odpowiedzi: nie denerwujcie się, nielotna pogoda, dostaniecie. A u nas pogoda cudowna, czyste niebo. Czyli nieprawdę nam wtykają. Bo jeśli nawet u nich nielotna, to przecież samolot startujący nie musi mieć bezchmurnego nieba, on musi mieć dobre niebo przy lądowaniu czy przy zrzucie, żeby orientować się, gdzie jest ogień sygnalizujący miejsce zrzutu. Nie wiedziałem, co się dzieje.
Najpierw przypuszczałem, że starło się myślenie dwóch aparatów: Dymitrowa z aparatem wojskowym. Dymitrow chciał nam wysłać. ale miał mniej od tamtego do gadania, bo nie posiadał ani samolotów wojskowych, ani arsenałów z bronią.