Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1102000000004
Tytuł:
Wydawca: Twój Styl
Źródło: Anna Dymna - ona to ja
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_publ
Autorzy: Elżbieta Baniewicz,  
Data publikacji: 1997
Pani doktor z pogotowia nawet nie wysiadła z karetki, trudno się dziwić, była piąta rano. Zapytała tylko, ilu poszkodowanych. Troje. Panu co? Nie mogę oddychać, boli mnie w boku. To się pan położy na noszach. Panu? Chyba mam złamaną rękę. To pan siądzie w fotelu, a pani? Wstrząs mózgu i poraniona twarz. To pani sobie tu kucnie i jedziemy.
W izbie przyjęć starsza pielęgniarka jadła bułkę. Czekać! - usłyszeli wszyscy. Czy mogłabym zadzwonić do Krakowa? - zapytała aktorka. Tu nie centrala! Do rentgena na trzecie piętro, w lewo, a potem schodami! Gdy we trójkę wrócili ze zdjęciami, pielęgniarka popijając herbatę poprosiła o dowody. Spisała najpierw dwóch mężczyzn i odesłała ich na zabiegi. Wzięła dowód aktorki, przeczytała nazwisko, poderwała się, podbiegła do niej, odgarnęła z twarzy zlepione krwią włosy i jak nie wrzaśnie: O, kurwa! Jezu Święty! O, k...! O Jezu, Maryjo Święta! Panie doktorzeee! Artystko Dymno do nas przyjeeechała!!! I wybiegła gdzieś z krzykiem. Za chwilę "artystka" miała oddzielny pokój, pionizowanie, specjalne badania. Ani kroku bez wózka i pielęgniarza. Pozwolono też zadzwonić do przyjaciela lekarza, który ją już tyle razy ratował. Przyjechał z Krakowa około południa. Oj, kochana, te królowe ci nie służą! Może byś się na chłopki przerzuciła? - powiedział na powitanie. Gdy ordynator zobaczył, że zamierza ją zabrać do Krakowa maluchem, zaprotestował stanowczo . Dostała karetkę reanimacyjną, choć jako żywo wówczas się jej nie należała.
Tym razem była kompletnie załamana, uwierzyła w złe moce, w ścigające fatum. Ludzie kojarzyli ją z nieszczęściem, niektórzy pękali ze śmiechu na wieść o jej kolejnym pechu. Koledzy z teatru próbowali ją z tym wszystkim oswoić. Słysząc karetkę na sygnale mówili: To na pewno Dymna znów miała wypadek, aaa, jesteś tu? Zdrowa? To przepraszam. Albo kiedy jechali na zagraniczne występy pytali: Aniu, którym autokarem jedziesz? Tym dla niepalących. W takim razie zespół tym drugim, za tobą, nie możemy pr