Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1102000000012
Tytuł:
Wydawca: Świat Książki
Źródło: Oni
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_publ
Autorzy: Torańska Teresa,  
Data publikacji: 1985
Dwulicowość?
Nie, myślenie kawałkami, bez wiązania ich w jedną całość, oderwane od tła, co zawsze odbiera człowiekowi możliwość wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków. I myślenie na dziś, podporządkowane jednemu celowi, użytecznemu teraz, w danym momencie, choć cel ten jest tak mały, że nie jest właściwie celem i po latach wydaje się śmieszny. Moja ciotka Helena Bobińska, dobra pisarka i mądra kobieta, napisała dla dzieci książeczkę pt. Soso o Józefie Stalinie. Stalin był wtedy bogiem i ona umyśliła sobie, że musi go pokazać jako dziecko, młodzieńca, czym udowodni, że jest zwyczajnym człowiekiem, więc nie może być bóstwem. Mówiłam jej: po co ci to, Stalina poznałaś na własnej skórze, odsiedziałaś swoje w obozie, po diabła ci ta afera. Ale ciotka zapaliła się do pomysłu, w tamtych latach nawet odważnego, i wmówiła sobie, że uczłowieczając Stalina obali mit o jego nadprzyrodzonym pochodzeniu. Dzisiaj nikogo już nie interesuje, że napisała parę innych, naprawdę dobrych książek, a pamiętają Soso , nie wnikając, z jakich pobudek ona powstała. Tym sposobem myślenia, może tylko w mniejszym stopniu - byłam dotknięta również. Pochłaniała mnie codzienna harówka: szkoła, realizacja programu, obowiązki społeczne i mało zastanawiałam się, czemu one służą i do czego są wykorzystywane. Nie miałam czasu nawet dla własnych córek. Wciąż jeszcze pracowałam w Łodzi, od ogólnych spraw byłam dość oderwana. Nie mówię tego po to, by się tłumaczyć, ale bo tak było rzeczywiście. Stopniowo przybywało coraz więcej powodów do zgryzot i rozmyślań. Zwłaszcza pod koniec lat czterdziestych, na początku lat pięćdziesiątych. Wieści z ZSRR: nowa fala represji, walka z tzw. kosmopolityzmem, nagonka na Jugosławię. O represjach u nas wiedziałam bardzo mało. Te sprawy wybuchły po ucieczce Światły. Ale właśnie wtedy nastąpiła fala krytyki wewnątrz partii, powiał jakiś nowy prąd, Chruszczow wygłosił swój słynny referat na XX zjeździe KPZR. I wtedy nastąpił wstrząs wypadków poznańskich, ale zaraz potem VII, VIII plenum.
Zabierała pani głos na każdym.