się dziać, nie jest już zbiorem przypadkowych naturalnych katastrof, nieszczęść spowodowanych kaprysami natury, napięć wewnętrznych wśród ludzi. Jest to zorganizowane działanie sił duchowych, świadoma komunikacja z poziomów Wyższej Inteligencji. Osoby wierzące takie wydarzenia nazywają "wolą Bożą" twierdząc, że nic nie można poradzić, ponieważ "Bóg tak chciał". Według Wszechświata są one rzeczywiście wolą Boga, ale są również informacją, prośbą od Boga o spojrzenie na siebie i dokonanie zmiany.
Patrząc na nasz świat roku 2003, zdarzyło się wiele. Był to rok katastrof naturalnych. W grudniowym
trzęsieniu ziemi
w Iranie zginęło ponad 30 tysięcy ludzi. Były tornada, obsunięcia ziemi w Stanach Zjednoczonych, powodzie w Chinach. Był to rok wojny w Iraku. Codziennie ginęli i giną żołnierze, wybuchają bomby, masowo giną niewinni ludzie...
- To dopiero początek, Wędrowcze - powiedział Wszechświat w czasie kolejnego snu Lucyny. - To jest preludium do Wielkiej Symfonii, której Dyrygentem jest Energia Najwyższa. Mówiłem już wiele razy, ale powtórzę po raz setny i tysięczny, jeśli będzie trzeba. Odnalezienie grobowca, wniesienie mumii Cheopsa do Piramidy, umieszczenie jej w sarkofagu otworzy komunikację pomiędzy twoim światem i innymi światami, które chcą pomóc Ziemi.
|