Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr0300475
Tytuł: Niekochane koligramy
Wydawca: Oddział Prasa Łódzka
Źródło: Express Ilustrowany
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: (KBS),  
Data publikacji: 2002-12-14
Niekochane kilogramy Ważą o wiele za dużo, a na szczupłych patrzą zazdrosnym okiem. Z wysiłkiem pozbywają się nadmiaru tłuszczu podczas intensywnych ćwiczeń. Udają, że ze wstrętem odwracają wzrok od kotletów i ciastek, choć w żołądku aż ściska. Samozaparcie przynosi jednak rezultaty. Zgierski rekordzista schudł przez rok 37 kilogramów. Szefowej "Klubu Puszystych" przez półtora roku ubyło 20 kg. Dla innych normą jest 10 kg. czytaj str
3 Dokończenie ze str. 1 - O Jezu, nie poznałam Cię! - to już normalna reakcja znajomych, spotykanych na ulicy - śmieje się Maria Zimińska. - Może i mają rację, bo straciłam 17 kilogramów przez ostatni rok, przy poprzedniej wadze 90 kg. W poniedziałki i czwartki ćwiczą zapamiętale przez półtorej godziny w sali gimnastycznej wynajmowanej w Zespole Szkół Specjalnych. Sapią, pocą się i... chudną. Raz w miesiącu pani prezes komisyjnie waży i mierzy obwody w talii. Dane zapisuje do kartoteki. - Nie po to, żeby potem karać, ale żeby widzieć rezultaty - mówi Ilona Zielińska, szefowa zgierskiego klubu. Panie przynoszą na zajęcia przepisy na diety, wymieniają się doświadczeniami, podtrzymują na duchu w chwilach słabości. - Kocham jeść i nie wyrzeknę się tego za nic na świecie . Przychodzę, żeby być sprawną fizycznie, a schudnięcie to już drugorzędna sprawa - mówi Danuta Kosmala. Korpulentna pani Danusia przychodzi na zajęcia klubu od kilku miesięcy. Schudła 5 kilogramów, choć je jak dawniej. Na wiosnę będzie chciała zrzucić jeszcze parę kilo, ale teraz, przed świętami, ani myśli stosować jakiejkolwiek diety. Jest jednak wyjątkiem
Maria Zimińska na przykład od roku do ust nie bierze pieczywa, ziemniaków i mięsa. Jak ma ochotę na coś słodkiego, zjada czekoladę bez cukru albo owoce. Po schodach wbiega teraz bez zadyszki, dobiegnie do autobusu i czuje się dużo lżej. - Namawiam na te ćwiczenia każdą znajomą z nadwagą. Jak już przyjdą raz, zostają na dłużej - mówi Irena Gustowska, od roku wierna członkini klubu. Dzięki ćwiczeniom pani Irena nie tyje, choć je jak zawsze. Czasami łakomstwo bierze jednak górę. Przed ostatnim spo