Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3202000000093
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Źródło: Filozofia zen
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nd
Autorzy: Agnieszka Kozyra,  
Data publikacji: 2004
i wpadali w depresję lub stawali się bierni, jeszcze inni pogrążali się w myśleniu dyskursywnym, starając się pojąć koan intelektualnie. Wszyscy oni odeszli daleko od istoty koanu i zaczęli odczuwać znużenie". Ze słów Gesshu wynika, iż metoda 'wpatrywania się w koan' mogła prowadzić do uwikłania się w intelektualną analizę, niemniej jednak przyznawał on, że niektórzy uczniowie dostąpili 'oświecenia' dzięki koncentracji na 'kluczowym wersie' koanu.
Najbardziej konsekwentną próbę podporządkowania praktyki koanów
medytacji zazen można znaleźć w książce Sekidy Katsuki Zen Training
- Methods and Philosophy. Sekida podkreśla, że chociaż wielu słynnych
mistrzów zen dostąpiło 'oświecenia' w różnych dziwnych okolicznościach nie
związanych z praktyką medytacji, tak naprawdę 'oświecenie' było rezultatem
praktykowanej przez nich wcześniej medytacji w pozycji siedzącej. Sekida
powołuje się na autorytet Dogena, jednak w przeciwieństwie do niego za cel
medytacji zen, którą określa mianem samadhi, uważa wyciszenie i oczyszczenie
'jaźni jednostkowej', zalecając zamykanie oczu, tak aby zewnętrzne
bodźce nie rozpraszały praktykującego. "Samadhi oznacza oczyszczenie
świadomości, a kiedy świadomość jest oczyszczona, następuje wyzwolenie"
- pisze Sekida. Według niego najważniejsza jest kontrola oddechu, która
umożliwia wejście w stan samadhi. Podkreśla, że każdy, kto zastosuje się do
jego wskazówek dotyczących sposobu oddychania, wcześniej czy później
osiągnie ten stan. Sekida dokładnie opisuje techniki oddechowe , sugerując,
że przedstawia zachodnim czytelnikom skrzętnie dotąd skrywane tajemnice
mistrzów zen. W przedmowie do jego książki, napisanej przez
A. V. Grimstona, z wykształcenia fizjologa, nie będącego znawcą buddyzmu,
nie zostały podane żadne szczegóły dotyczące potwierdzenia 'oświecenia'
Sekidy przez jakiegoś mistrza zen. Dowiadujemy się o nim tylko tyle, że
z wykształcenia jest nauczycielem, nie został mnichem, chociaż przez kilka
8>
lat przebywał w klasztorze Ryutakuji, a w wieku siedemdziesięciu lat został
zaproszony do Honolulu, gdzie nauczał zen. Zainteresowanie wzbudził
przede wszystkim tym, że jego poglądy na temat zen są pod wieloma
względami całkowicie różne od wizji zen przedstawionej przez Daisetsu
Suzukiego w jego licznych pracach, które przyczyniły się do popularyzacji
zen na Zachodzie.
Sekida pomija całkowitym milczeniem problem krytyki 'zen wyciszonego', nie analizuje także teorii metody 'wpatrywania się w koan' przedstawionej przez Dahui. Według niego powtarzanie 'kluczowych wersów' koanów pomaga w technikach oddechowych stosowanych w czasie medytacji. Sekida uważa, że powtarzanie słowa mu w czasie medytacji powoduje wytworzenie się napięcia w punkcie tanden znajdującym się w okolicach podbrzusza, co jest ponoć niezbędnym waru