Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000207
Tytuł:
Wydawca: Książka i Wiedza
Źródło: Za kurtyną mroku. Zabawa w chowanego
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Wojciech Żukrowski,  
Data publikacji: 1995
którego produkcji błąka się po głowie jakiś prawie bezimienny cytat. Odwracała głowę w stronę Giewontu, przymykała oczy w słońcu. Mierził ją zdrowy zapach mierzwy wytrzęsionej kłakami na dróżce i trwała smuga fajki, jaką kurzył gazda. Dzień się rozświetlił, jak to na przedwiośniu bywa. Między granitowym wałem a horyzontem rozrosła się świetlista przestrzeń, tylko otworzyć ramiona i wzlecieć, upoić się niebieskimi przestworzami, zapomnieć o drodze, o przybrudzonym śniegu - po prostu sptasieć...
Chwilami Zuzka odwracała się ku mnie, chwytała za rękę jak dziecko, które się boi pośliznąć. Oczy miała lekko skośne , zielonkawe jak woda w górskim potoku. Kiedy usiedliśmy na grubych belach nawiezionych zimą - ktoś tu będzie budował przy skręcie na Butorowy, drewno mimo chłodu pachniało żywicą - oparła się o moje ramię i zamarła z twarzą w słońcu. Czuliśmy jego tchnienie.
- To już kiedyś było - szeptała. - Oglądałam się raz po raz, czy naprawdę ze mną jesteś... Byłam szczęśliwa.