Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000147
Tytuł:
Wydawca: Znak
Źródło: Słowa obcego
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Bronisław Świderski,  
Data publikacji: 1998
Gdy wrócił, drzwi do mieszkania Kariny były, jak zwykle, uchylone. Wszedł do środka. W mieszkaniu było ciemno i cicho. Dziecko spało. Usiadł przy jej łóżeczku i, patrząc na nią, poczuł nagle chęć narysowania jej twarzy. Zdumiało go to, bo choć chętnie rysował do piętnastego roku życia, nagle z dnia na dzień przestał i dawno już zapomniał o rozkoszy tworzenia na papierze ludzi, samolotów, okrętów, a przede wszystkim koni podnoszących się do skoku, które przerysowywał ze szkiców Leonarda da Vinci.
Znalazł kawałek białego papieru, otworzył dopiero co kupione kredki i zaczął wpatrywać się w twarz dziewczynki. Zapadał zmierzch, ale B. bał się zapalić światło, by jej nie obudzić.
Położył kartkę na stoliku i zaczął rysować czoło, nos i zamknięte oczy dziecka. Rysował bladą, zbyt mocno napiętą na skroniach skórę. Gdzie tkwiło źródło choroby? Czuł, że ogarnia go gniew. Wymachując kredkami, zapomniał, że w mroku rysuje raczej swój protest niż twarz niewidzialnego dziecka.