Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k124136
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo WAM
Źródło: Święta Rita
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Wiesław Dawidowski,  
Data publikacji: 2008
rzy współcześni historycy uważają, że schyłek średniowiecza rozpoczynał najciemniejszą kartę w historii Kościoła, duchowieństwa zakonnego i świeckiego, z papiestwem włącznie. Demoralizacja kleru, bogacenie się duchownych, wygodne życie zakonów o wielowiekowej tradycji monastycznej, przepływ zakonników spod jednej reguły zakonnej do drugiej, mnisi-waganci, szybkie rozwiązywanie sporów przy pomocy miecza i sztyletu, wszystko to składało się na dekadencki obraz społeczeństwa schyłku średniowiecza.
W 1305 roku, na długim, trwającym jedenaście miesięcy konklawe, odbytym w Perugii (Umbria), dotychczasowy arcybiskup Bordeaux został wybrany papieżem, przyjmując imię Klemensa V. Jego wybór był kontestowany przez kler i lud rzymski, dlatego ze względów politycznych i dla swojego bezpieczeństwa ów papież przeniósł swoją rezydencję i całą świtę papieską do zamku w Awinionie. Przez blisko siedemdziesiąt lat sześciu następnych papieży, uzależnionych politycznie od Francji, zamieszkało w kraju Franków, a okres ten wszedł do historii pod nazwą niewoli awiniońskiej. Kolejni biskupi Wiecznego Miasta byli wybierani właśnie tam. Jednocześnie prowadzili życie w zbytkach, angażując się w wojny, naśladując styl życia świeckich monarchów, zaniedbując kontakty ze Stolicą Apostołów. Dopiero papieżowi Grzegorzowi XI udało się, pod wpływem dominikańskiej tercjarki, mistyczki i wizjonerki, św. Katarzyny ze Sieny, powrócić do Rzymu 2 czerwca 1377 roku. Niestety, ten zaledwie czterdziestosiedmioletni biskup Wiecznego Miasta umarł niecałe czternaście miesięcy później, a Kościół pogrążył się na wiele lat w jeszcze głębszym kryzysie.
Po wielu latach i rządach papieży nie Włochów w Rzymie zaczęto się domagać wyboru włoskiego papieża. Kardynałom zebranym na konklawe wydawało się, że arcybiskup Bari, Bartolomeo Prignano, byłby zrównoważonym i obliczalnym kandydatem na biskupa Rzymu. Niestety, gdy tylko został wybrany na papieża, zamiast stać się mężem opatrznościowym, okazał się grubiańskim, wyniosłym, a nawet sadystycznym despotą. Zaraz po swoim wyborze, już jako Urban VI, rozpoczął rządy pełne agresji wobec współpracowników