Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_1303919980522
Tytuł: WNUKI KOMUNIZMU
Wydawca: Agora S.A.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Anna Żebrowska,  
Data publikacji: 1998-05-22
Jedenastoletnie rządy Chruszczowa to otwarcie ZSRR na świat, pojednanie z Jugosławią, powrót deportowanych Kałmuków, Czeczenów i innych narodów kaukaskich na swoje ziemie, pierwsze na świecie atomowe elektrownie i lodołamacze, sukcesy w kosmosie. Ale także krwawe akcje w Tbilisi, na Węgrzech i w Nowoczerkasku, wzniesienie muru berlińskiego, konflikt z Chinami i próba instalacji rakiet na Kubie, która omal nie wywołała trzeciej wojny światowej.
Epoka Chruszczowa to również wyjazdy komsomolców do Kazachstanu i na Syberię (zorane ugory zmieniały się w step i rezultatem nierzadko bywała katastrofa ekologiczna), megalomańskie hasła typu "Dogonimy i przegonimy Amerykę! " , obietnice bez pokrycia. Nikita Siergiejewicz obliczył na przykład, że komunizm nastanie w roku 1980 i w kraju będzie jak w raju: skrócony tydzień pracy, mieszkanie dla każdej rodziny, czynsze zniesione, bezpłatna komunikcja miejska, bezpłatne lekarstwa, sanatoria, stołówki, przedszkola, odzież i pomoce szkolne. W przypływie dobrego humoru Chruszczow "podarował" też Ukrainie Krym, a Czeczenii żyzne ziemie dwóch kozackich obwodów na lewym brzegu Tereku. Hojność I sekretarza, wprost proporcjonalną do ilości wypitych trunków, Rosjanie wspominają obecnie słowami nie nadającymi się do druku. Można się też spodziewać, że napięcia etniczne na ukrainizowanym Krymie oraz między Kozakami i administracją czeczeńską jeszcze niejednokrotnie dadzą o sobie znać.
Nieujarzmiony temperament lidera i totalitarny model sprawowania władzy nakazywały mu wtrącać się do każdej dziedziny życia. W kulturze oznaczało to z jednej strony publikację "Jednego dnia Iwana Denisowicza" Aleksandra Sołżenicyna, koncerty poetyckie na stadionach, z drugiej - nagonkę na Borysa Pasternaka, pohukiwania na inteligencję twórczą, pogrom malarstwa abstrakcyjnego. "I to stado nami rządzi! " - zanotowała w roku 1961 malarka Wiera Prieobrażenska po wystawie sztuki nowoczesnej w Man