Dane tekstu dla wyniku: 6
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000085
Tytuł:
Wydawca: Internet
Źródło: Opowiadania drastyczne
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Jan Brzechwa,  
Data publikacji: 1966
3
Nazywała się Kira Sowicka. Urodzona w roku 1927 w Radomiu. Kiedy miała lat jedenaście, przeniosła się z rodzicami i siostrą bliźniaczką do Warszawy. Ojciec jej był nauczycielem i zginął na początku wojny. Matka wraz z córkami zajmowała się podczas okupacji kolportażem prasy podziemnej. Utrzymywały się z preparowania liści tytoniowych oraz z wyrobu i sprzedaży papierosów. W lutym 1944 roku w łapance ulicznej znaleziono przy nich gazetki. Naprzód trzymano je na Pawiaku, potem wysłano do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Po dwóch miesiącach przewieziono je do Mauthausen. Przeszły wszystkie okropności życia obozowego. Pod koniec roku Kirę umieszczono w bloku szpitalnym. Tam dowiedziała się o śmierci matki i siostry. W kwietniu 1945 roku organizacja obozowa włączyła ją do grupy Francuzek , które hitlerowcy wymieniali za pojmane w południowej Francji żony niemieckich dygnitarzy. Dostała fałszywe dokumenty i jako Francuzka samochodem Szwajcarskiego Czerwonego Krzyża opuściła obóz. Po przekroczeniu granicy, pod wpływem tragicznych przeżyć, nerwowego napięcia i nagłego odprężenia, nastąpiło w niej załamanie psychiczne, które doprowadziło do silnego szoku. Umieszczono ją w paryskiej klinice psychiatrycznej, gdzie później pracowała jako pielęgniarka. Do Polski nie miała do kogo wracać. Po czterech latach atak choroby się powtórzył. Skierowano ją wtedy do Instytutu Psychiatru Eksperymentalnej. Po roku profesor Garraud uznał, że jest całkowicie wyleczona. Wyrobił jej posadę w Strasburgu na bardzo dobrych warunkach, ale po kilku latach objawy choroby zaczęły powracać. Zapewne wskutek manii prześladowczej, a także rozwijającej się pelagry Kira dwukrotnie usiłowała popełnić samobójstwo. Profesor Garraud leczył ją prywatnie, w końcu jednak uznał za konieczne umieszczenie jej w swoim zakładzie.
Przytaczam tu tylko najistotniejsze fakty z życia Kiry. Ich dokładny opis zajął piętnaście stron maszynopisu. Opracowywałem go przez kilka dni, po czym zabrałem się do układania wykresu liczbowego.