Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000037
Tytuł:
Wydawca: Siedmioróg
Źródło: Dominika znaczy niedziela
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Maria Borowa,  
Data publikacji: 1988
dasz rady... Nie wiedziałeś? Pewnie, tkwisz tutaj, palancie, jak galernik. Dawaj łeb... No, dawaj, głupi kundlu. Przeleziemy tym podkopem, mówię, nad wodą mam, sam zobaczysz, dobre miejsce. Zrobimy sobie, stary, budę. Szałas, rozumiesz. Worki położymy, naznosimy, co się da... ale żadnych zbędnych gratów! Pomyślimy, co dalej. Urwiemy się albo posiedzimy do jesieni, zrobimy, co będzie nam się podobało... Zrobimy tak, bracie frajerze? Gadaj!
Kundel milczał, jakby zaskoczony i zmieszany zupełnie po
ludzku. Adam westchnął. Kurczak wygramolił się z miski,
oczyścił dziób i szponiaste łapki w piasku, ani
spojrzał na nich, i takim samym pędem, jakim gnał do
budy, wrócił przez dziurę w płocie na swoje ptasie
podwórko.
Adamowi drżały nieco ręce, gdy sięgał do szyi psa. Obroża wpiła się mocno w sierść, wytarła ją do łysiny.