Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_3203000000259
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo UŁ
Źródło: Rola państwa w branżach wysokiej szansy w Japonii w latach 1950-2000 : analiza teoretyczna i empiryczna weryfikacja
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nd
Autorzy: Jolanta Młodawska,  
Data publikacji: 2001
uznanego za ewidentny (zresztą jedyny) sukces MITI, wspomnianego programu badawczego VLSI. Stopień pokrycia potrzeb finansowych przez państwo wynosił tu tylko 40%, pozostałe 60% zapewnił sektor prywatny. Z kolei, niedostateczne zaangażowanie partnerów z przemysłu spowodowało, że finalne rezultaty badawcze zarówno w ramach kartelu Supercomputer, jak i Fifth Generation w 100% finansowanych przez MITI były oderwane od bezpośredniego i weryfikującego kontaktu z rynkiem oraz jego ówczesnych wymagań.
Podczas gdy w latach 1980 centralna administracja rządowa forsowała studia nad wielkimi komputerami kolejnych generacji - IBM z ogromnym sukcesem wprowadziło w świat komputery osobiste. Rząd japoński, będąc oddzielony (w przeciwieństwie do biznesu) od wymagających konsumentów i konkurencji, nie potrafił wyselekcjonować projektu, uchodzącego za technologiczny przebój. Niemałą rolę w wyborze futurystycznych , wysoce spektakularnych problemów badawczych odegrało zainteresowanie MITI tzw. "wielką nauką". Japońscy urzędnicy nie są zbytnio uzależnieni od nacisków politycznych, ani ze strony parlamentu, ani też różnych lobby, co na dużą skalę zdarza się w innych krajach43. Historycznie rzecz biorąc, to rządowa administracja w Japonii, a nie politycy, cieszą się utrwaloną od dawna pozycją, przynajmniej do lat 1990. Poza tym , jeżeli mówić o grupach interesów, najsilniejsze wykształciły się w przemyśle ciężkim i rolnictwie, a nie branżach hi-technology. Dlatego studia nad "wielkimi maszynami" można potraktować jako wyraz prestiżowych dążeń ministerstwa.
Tabb i Yamamura w cytowanych wyżej pracach wskazują na inne zalety karteli naukowo-badawczych: wspólny wysiłek intelektualny w rozwiązywaniu nowych problemów, a także zmniejszenie ryzyka wyprzedzenia przez konkurentów poprzez "proste" włączenie ich do utworzonego kartelu. Praktyka weryfikuje te założenia - trudno spodziewać się, że firma dysponująca najnowocześniejszymi osiągnięciami, będzie chciała z własnej woli podzielić się nimi z rywalami z branży. Poza tym zakłada się implicite, że efekt