Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000207
Tytuł:
Wydawca: Książka i Wiedza
Źródło: Za kurtyną mroku. Zabawa w chowanego
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Wojciech Żukrowski,  
Data publikacji: 1995
Ani się spostrzegłem, jak przysnęła, zamknęła powieki ciemne, niby pomazane jodyną.
Wycofałem się ostrożnie, przymknąłem drzwi. Park tonął w rudawej poświacie, ognie zachodu zapalały nikłe niebo. Myślałem o tobie, Tereniu. Z największą tkliwością i wielkim poczuciem winy. Wiedziałem, że moja dzisiejsza rozrzutna dobroć, życzliwe gesty w tobie mają źródło, jakbym rozdawał nadmiar serca, którego nie okazałem ci w porę. Brałem cię zachłannie , jak dobro należne, zamiast wybiegać naprzeciw, szeptać, jak bardzo dzięki tobie jestem szczęśliwy. Nasze uczucia się mijały. Byliśmy w ukradzionych godzinach razem, ale i często obok siebie, za mało zjednoczeni.
Z parku wchodziłem w las, długo krążyłem między strzelistymi sosnami. Nakruszone wiatrem gałązki trzaskały pod nogami. Mówiłaś do mnie: "Każdy dzień jest darowany, powinniśmy się nim cieszyć, dopiero jak mnie braknie, w pełni to odczujesz... Nie mów, że jesteś szczęśliwy - kładła końce palców na moje usta. - Oni są o to zazdrośni, zaraz spróbują nam zamącić, posiać wątpliwości, przywołać złe wydarzenia, które nas rozdzielą". Zdawało mi się, że słyszę jej szept: "Kochaj mnie. Wiem, że kochasz, i