- Wiesz, Hans - powiedział zgarniając pianę - cholernie mnie denerwują ci byli policjanci, wyspecjalizowani w łapaniu drobnych złodziejaszków i alfonsów. Przyodziali teraz czarne mundury i rżną wielkich asów wywiadu.
- Masz rację - powiedział bezmyślnie, bo zastanawiał się właśnie, cóż to za wielką akcję policyjną szykuje krzywonogi hauptsturmfuehrer. Choć przyznał Tietschowi rację, bynajmniej nie lekceważył Neumanna. Znał ten gatunek funkcjonariuszy - powolnych, cierpliwych,
upartych jak muły
. Wiedział, że właśnie tacy bywają najtrudniejszymi przeciwnikami.
7
|