Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123548
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Tower Press
Źródło: Huragan
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Wacław Gąsiorowski,  
Data publikacji: 1902
- Nic! - odparł ironicznie Dutkowski. - Mówię, że się niedługo rozgrzejecie... Mięczak! Prawda, już ty im ognia naniesiesz? - Hę, hę! To się wie!... Zaraz im nogi roztają - zaśmiał się sucho drab. Babę ciarki przeszły. Przysunęła się do męża i szepnęła cicho:
- Stary, na rany Boskie, trzymajmy się! Żubr kiwnął znacząco głową i powlókł się zataczając. Sadyba Dutkowskiego była to na pozór zwykła chata kmieca słomą poszyta, wapnem obielona, o małych oknach, pęcherzami zaciągniętych, sieni długiej a wąskiej, dzielącej ją na dwie części.
Chata, zasunięta była w głąb lasu, druga jej strona wystawała nad urwistym brzegiem Wisły, a że wartkie koryto od spodu żłobiło go podczas wylewów - przeto chata jednym bokiem zdawała się być zawieszona pomiędzy niebem a wodą.