Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123569
Tytuł:
Wydawca: Świat Książki
Źródło: Rdza
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Rafał Nowakowski,  
Data publikacji: 2008
Teraz przed zgromadzenie wysunął się Kapitan [Shift].
- Wiedza, którą wam teraz przekażę, została odkryta dawno temu. W tym stanie sformułowano ją jeszcze przed pięćdziesięciu laty. A jednak jest wciąż aktualna. - Uniósł ramiona i spod sufitu opuścił granatową tablicę. Chwycił kawałek najzwyklejszej kredy. - W jaki sposób budujemy swój świat? Tak jak własne mieszkanie, tak jak każde schronienie. Ze ścian, podłogi i sufitu. W ten sposób powstaje sześcian, w którym siedzimy zamknięci bez względu na okoliczności. Oto z czego się składa... - Kredą na tablicy narysował spłaszczony perspektywicznie kwadrat, jakby widziany od góry. - Po pierwsze, podłoga - twoje otoczenie. Oto twoja podstawa. Środowisko, które uznajesz za zespół niepodważalnych faktów, doświadczeń zmysłowych. Dobrze wiesz, że to tylko ograniczony zakres bodźców, które do ciebie docierają. Masz własny Urząd Autoryzacyjny, swojego cenzora. Wszystko, co do ciebie dociera, jest już podzielone i poukładane, z niewidoczną, ale wszechogarniającą, siatką współrzędnych. Pojęcia, układ nerwowy -wszystko to decyduje o kierunku i kształcie strumienia bodźców. Ta podstawa nie jest niezmienna i stała jak grunt czy dno rzeki. Przeciwnie, bezustannie się zmienia, zbyt szybko, byś mógł to zarejestrować. Twoja żona (2056) to nie jest twoja żona (2057). Bądź czujny! Słowa kłamią! - Do przedniej krawędzi leżącego kwadratu dorysował prostopadły kwadrat. - Po drugie, ściana za plecami: Przeszłe doświadczenia. Wszyscy mamy różne wspomnienia, doświadczenia, punkty widzenia, odmienne postawy, wartości, inne wierzenia i przekonania. Wszystkie twoje doświadczenia są niedostępne dla nikogo innego. W zasadzie zawsze, do każdej sytuacji, do każdego spostrzeżenia, każdego wyrażenia, powinieneś dodawać słowo "dla mnie", "według mnie", "moim zdaniem". Możecie, a nawet musicie mieć punkty wspólne, ale wasze przestrzenie nigdy w całości się nie pokrywają. Niech żyje ta różnica! - Następnie Kapitan [Shift] połączył dwiema prostopadłymi liniami dwa prawe górne rogi narysowanych kwadratów. - Po trzecie, ściana po twojej prawej stronie: Założenia. Te wszystkie twierdzenia, prawa, zasady gry, sądy moralne, których nigdy nie potrafimy określić słowo w słowo, ale które leżą zawsze u podstaw wszystkich naszych działań, czynów i słów. Jak powiedział zeszłowieczny filozof Ludwig Wittgenstein: "Ze wszystkich moich słów przebija przekonanie, że słońce nie jest dziurą w niebie". Nigdy ich świadomie sobie nie wybieraliśmy, tak naprawdę nie wypowiedzieliśmy na głos, ale one zawsze są, obecne. I wyznaczają całe nasze życie. Jak osnowa tkaniny, jak szkielet konstrukcji, jak reguły gry. Problem tylko w tym, że każdy z nas gra w inną grę. Dlatego wciąż wpadamy w konflikty o reguły, o to, kto jest zwycięzcą, a kto przegranym albo kto jest po czyjej stronie. Aby zyskać panowanie nad sobą samym na tym polu całkiem różnych gier, na planszy, na której rozgrywa się tyle rozgrywek, ile jest figur - musimy jak największą ilość reguł wydobyć z naszej nieświadomości i uczynić punktem uwagi i obserwacji. - Teraz kapitan [Shift] dorysował podobne linie po lewej stronie. - Po czwarte, ściana z lewej strony: Oczekiwania. Oczekiwania wobec rezultatów twojego działania, oczekiwania wyników. Jeśli bierzesz udział w konkursie, oczekujesz nagrody, jeśli rozpisujesz konkurs, oczekujesz uczestników. Oczekiwania wobec okoliczności i wobec ludzi - swoich podwładnych i szefów, kochanków i krewnych, rodziców i dzieci. Wreszcie oczekiwania wobec siebie samego. Wbrew wszelkim innym nauczycielom i mistykom będę was prosił o jedno: obniżcie swoje oczekiwania! Wszystkie te hasła - "wystarczy tylko chcieć", "lepsze jest wrogiem dobrego" i tak dalej - powinny być mocno przefiltrowane przez realistyczną ocenę tego, co dzieje się tu i teraz. Wiem, że to niepopularne twierdzenie, ale wystarczy uważnie rozejrzeć się dokoła. Być może trzeba się doskonalić, ale to przede wszystkim system jest niedoskonały, a w zasadzie nie ma tutaj żadnego systemu, a jedynie jakieś fragmenty ledwie działających mechanizmów osadzone w wartkim strumieniu rzeczywistości. Ale system nie może potwierdzić własnej nieskuteczności, dlatego wszelkie niepowodzenia zrzuca na waszą niedoskonałość. Biurokracja nie przyzna się do tego, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jaki problem dla niej zrzucić całą winę na jednostki i kazać im się doskonalić, doskonalić, doskonalić? A tymczasem nie ma czego doskonalić - już jesteście doskonali. Choć niedokończeni. Myśl o minimum, a nie o maksimum. Jak powiedział jeden z myślicieli: "Lepiej obiecywać mniej, a dokonać więcej". - Kapitan [Shift] połączył wewnętrzne górne kąty poziomą linią. - Po piąte, ściana frontowa, tuż przed tobą: Punkt widzenia. Najlepiej określić to jako osobisty filtr, przez który postrzegasz rzeczywistość. A może ekran, na który projektujesz własne wyobrażenia świata. Postawa, wedle której postrzegasz świat. Nie ma możliwości go zobaczyć, uzewnętrznić. Można doznać go jedynie pośrednio. To sposób, w jaki każdy z was zareaguje na takie stwierdzenia, jak: "To jest najlepszy ze światów i lepszy być nie może", "Jesteś albo z nami, albo przeciw nam", "Nie ma czegoś takiego jak szczęście", "Co będzie, to będzie". Każdy ma inną wizję świata, która wynika z jego otoczenia, doświadczeń, założeń i oczekiwań. Najlepszy sposób na skontrolowanie własnej orientacji to sprawdzenie, czy mapa dostosowana jest do terytorium; czy droga, po której idę zgodnie ze swoją mapą, nie jest zbyt wyboista - może tej drogi w rzeczywistości nie ma, a ja próbuję iść wedle fałszywej mapy po nieistniejącej ścieżce? Jeśli coś przychodzi z trudem, jeśli napotykasz jakiś niewidzialny opór, to znaczy, że tam jest ściana, mimo że twoje oczy jej nie widzą - twój filtr tak działa. Uważaj! -Dla zaznaczenia ostatniego boku sześcianu Kapitan [Shift] postawił na górnym poziomym rombie krzyżyk. - Wreszcie po szóste, sufit, szczytowa ściana twojego pudełka: Język. Język, którego używasz podczas codziennego myślenia, i język, którym posługujesz się do analizowania swojego myślenia. Trzeba umieć odróżniać fakty od wniosków i przypuszczeń. Tak jak mapa jest odbiciem terytorium, tak i twój język powinien odzwierciedlać to, co się dzieje dokoła ciebie. Nie zły lub dobry, biały lub czarny - musi mieć wszystkie odcienie szarości, wszystkie możliwe postawy i stanowiska, swobodne przechodzenie z gracją ponad otchłanią; taniec, który nie jest ani dobry, ani zły - dzieje się, jest reakcją na przestrzeń. Powinniśmy raczej zakładać ciągłą możliwość ogólnego nieporozumienia niż możliwość zrozumienia siebie nawzajem. I dopiero z tych różnych nieporozumień wyciągać właściwe relacje, wspólne mianowniki. Nieważne, co ludzie mówią, ale ważne, co chcą osiągnąć poprzez swoje akty mowy. Nieważny jest sens ich słów, ale ich intencje. -Kapitan [Shift] z niespodziewanym hukiem uderzył kredą w tablicę: - I oto wasze pudełko. Każdy z nas żyje w tej niewidzialnej klatce.
W tym momencie nagle zgasło światło, pozostawiając ich w kompletnej ciemności. W tej samej chwili pojawiła się natomiast muzyka. Jak się domyślili, był to początek rytuału.