Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000104
Tytuł:
Wydawca: Czytelnik
Źródło: Pokolenie
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Bohdan Czeszko,  
Data publikacji: 1951
Obawy okazały się płonne. Pocisk oderwał Zyzia od stopnia wagonu, a koła całego długiego pociągu rozniosły jego ciało na strzępy.
Nazajutrz matka czyściła ubranie Stacha i odezwała się dopiero wieczorem, kiedy na brzegu stołu chłeptał kartoflankę i kiedy już wszystko o Zyziu było wiadomo. Powiedziała kręcąc głową, gubiąc łzy: "oj Stachu, Stachu"... Mrugnęła powiekami i wzdłuż jej suchego jak strączek nosa potoczyły się srebrne kropelki. Teraz, gryząc brzeg fartucha, zgarbiona, łkała niby mała, skrzywdzona dziewczynka. Stacho wolałby, aby ojciec zdzielił go bykowcem. Podszedł i gładził matkę po wąskich plecach, drgających od płaczu. Uspokajał ją niezdarnie, nie mając wprawy w okazywaniu swych uczuć. Materiał matczynej bluzki czepiał się zadziorów na jego chropowatej dłoni.
Pod warstwą gorzkich myśli snuł się cień satysfakcji: sprawa Kostka i tamtych sama się rozwiązała, a właściwie rozcięły ją koła pociągu.