- Gdyby wszystko się dało przewidzieć, umarłbym z nudów.
Prospero i Orlicz zaśmieli się, sięgnęli po szklaneczki z winem. Sędzia odgwizdał właśnie koniec meczu; Górnik
zwyciężył
trzy do dwóch, legioniści ponuro ustawiali się w linię na środku boiska. Ojciec wyłączył telewizor.
- Weź sobie bułkę z szynką - zwrócił się do mnie i zauważył plaster. - Co ci się stało?
|