Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_1204EL0000005
Tytuł: Kirkut (cz.4)
Wydawca: GM. sp. z o.o.
Źródło: Co Tydzień Jaworzno
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Barbara Legutko,  
Data publikacji: 2004-10-21
imienia i nazwiska ojca podawano również imię i nazwisko męża zmarłej, czasem także jego zajęcie lub funkcję, którą pełnił za życia. Informacje o zajęciu lub funkcji zmarłego są także dość częstym zjawiskiem na nagrobkach mężczyzn. Ponadto zaznaczano w każdym przypadku fakt przynależności zmarłego do rodu lewitów lub kohenów (kapłanów). Treść inskrypcji kończy werset nawiązujący do wiary Żydów w życie wieczne, a jego treść najczęściej brzmi: Niech jego (jej) dusza związana będzie w węzeł życia.
Po uporządkowaniu informacji pochodzących z inskrypcji nagrobnych możemy wywnioskować, że wspólnota starozakonnych była w Jaworznie silnie reprezentowana zarówno pod względem ilościowym jak i strukturalnym. Już od końca dziewiętnastego wieku zamieszkiwali tutaj urzędnicy administracji gminnej, a dokładniej mówiąc jaworznickiej filii chrzanowskiej gminy wyznaniowej. Takim urzędnikiem był między innymi Chaim Zev Rozenblum, który, jak głosi inskrypcja, pełnił funkcję przewodniczącego sądu rabinackiego, tutaj w świętej gminie Jaworzno oraz jego brat Benjamin, który był rabinem w Jaworznie przez piętnaście lat. Tak się składa, że Benjamin umarł dokładnie piętnaście lat po śmierci brata, a więc wniosek z tego taki, że objął on funkcję rabina bezpośrednio po Chaimie. Na podstawie innych epitafów dowiadujemy się, iż zamieszkiwali tutaj kapłani, którzy z kolei troszczyli się o sferę duchową miejscowej społeczności, jak chociażby rodzina Katzów: Dawid, Simcha Awigdor i jego ojciec Szmuel. Inni mieszkańcy to potomkowie rodu Lewiego, którzy za życia byli szamesami - pomocnikami w synagodze, mówi o tym między innymi macewa Cwi Jehudy Sztaplera. Informacja ta nasuwa wniosek, iż w okolicy musiała istnieć synagoga, czyli kolejny obiekt świadczący o sile tutejszej społeczności, która jak głoszą pozostałe inskrypcje w dużej części utrzymywała się z trudu własnych rąk. Do tej grupy mieszkańców należeli: Istnieje także duża ilość macew kobiecych, identyfikujących zmarłe jako żony miejscowych rabinów, a także ludzi cenionych w społeczności, które umierały w różnym wieku. Niektóre z nich zmarły tak młodo, że nie zdążyły wyjść za mąż.
Dzięki informacjom z inskrypcji nagrobnych uzupełnionym materiałem archiwalnym i literaturą przedmiotu stało się możliwe odtworzenie w miarę pełnego obrazu życia społeczności żydowskiej naszego miasta, które na łamach tego czasopisma przez szereg miesięcy starałam się ukazać. Jaworznicki kirkut jest ostatnim przygotowanym przeze mnie tematem. Dlatego też chciałabym w tym miejscu podziękować Redakcji, za możliwość opublikowania zebranego przeze mnie materiału oraz czytelnikom. Mam nadzieję, że u