Dane tekstu dla wyniku: 28
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000181
Tytuł:
Wydawca: W.A.B.
Źródło: Koniec świata w Breslau
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Marek Krajewski,  
Data publikacji: 2003
Irmgard dała znak Rastowi, żeby wyszedł z pokoju. Rast chwycił za talerz z resztkami galarety, lecz Franz Mock znów przytrzymał go za rękę.
- Kocham, kocham - kawałeczki mięsa i śliny znalazły się na trzebnickim obrusie. - Jesteś jakimś pedałem czy co? Poeci to same pedały lub gudłaje. A ty jakie piszesz wiersze? Tylko o gwiazdach i maszynach. Czemu nie napiszesz wiersza miłosnego do kobity? Już wiem, wiem... Ten twój nowy belfer od literatury niemieckiej... To on próbuje cię spedalić...
- Franz, przestań, bo mnie popamiętasz - Irmgard spiorunowała wzrokiem najpierw męża, a potem kelnera. Ten wyrwał Franzowi Mockowi półmisek z resztkami głowizny w galarecie i wybiegł do kuchni. Na wielkiej patelni roztopił masło i ułożył na niej pokrojone w plasterki kartofle. Na drugim palenisku ustawił rondel z baraniną w gęstym sosie. W jadalni zapadła cisza. Przerwał ją za chwilę głos rozkapryszonego dziecka: