Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr_TS00372
Tytuł: Maraton z wędką
Wydawca: "Polskapresse". Oddział "Prasa Śląska"
Źródło: Trybuna Śląska
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: JAR,  
Data publikacji: 2002-06-28
Drewniane budyneczki to niekiedy elegancko urządzone domki letniskowe. W środku są fotele, leżanki, piecyki. – Jak się przyjedzie jesienią, to człowiek zarzuci wędki, napali w piecyku. Siedzimy sobie w ciepełku i czekamy na ryby – tłumaczy mężczyzna.
Wędkarze przyjeżdżają z całymi rodzinami. Można się opalić, urządzić grilla. Do pełni szczęścia potrzeba tylko złocistego piwka. Dzięki przenośnym, turystycznym lodówkom piwo jest zimniuteńkie ... Z odpowiednim zapasem takiego napoju, łowić można godzinami...
Laikowi może się jednak wydawać, że to nużąca zabawa. – Wędkarstwo nudne? Proszę siąść z wędką. Jak ryba kilka razy skubnie haczyk, to człowiekowi od razu adrenalina skacze do zenitu. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. Grzyby rosną wokoło, ryby biorą, spokój i cisza. Tylko 100 metrów do Soły. Ja łowię, a żona i dzieci kąpią się w rzece – przekonuje wędkarz.