Siedzę sobie jak zwykle przy stole, herbatkę piję, a tu w progu Archanioł z ognistym mieczem.
- Niech Archanioł uważa, żeby się od miecza szafa nie zajęła, bo jest
łatwopalna
- powiadam, próbując obrócić to w żart. Sposób już sprawdzony, używałem go nieraz, co prawda w innych okolicznościach. Wystarczy zastosować tak zwane groteskowe ujęcie.
Ale on nic, tylko patrzy na mnie.
|