Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000154
Tytuł:
Wydawca: Philip Wilson
Źródło: Kariera na trzy karpie morskie
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Roman Antoszewski,  
Data publikacji: 2000
cale pewien, co należy teraz robić, a właściwie nie wierzyłem, że rzecz ma szanse pozytywnego załatwienia. Przypomniałem sobie wizytę porucznika Milińskiego, ale coś tu się nie zgadzało. Czy to możliwe - kombinowałem - że jego wizyta miała jakiś związek z tym listem? Ale coś nie tak z kolejnością wydarzeń. Porucznik rozmawia ze mną o zgodzie egzekutywy na mój wyjazd, a list przychodzi do mnie po tejże zapowiedzianej zgodzie. Coś tu za bardzo trąci jakąś pętlą czasu czy innym czortem - myślałem.
Potem dopiero dodałem dwa do dwóch. Nie było żadnej pętli czasu, była po prostu kontrola korespondencji. Sprawdzono, zaksięgowano, poczekano parę dni, przekazano rzecz egzekutywie do przeanalizowania, nie przewidziano tylko, że Wusia zachachmęci list na kilkanaście dni w swoich szpargałach! No i wszystko się zgadza. Wynika też z tego, że rzecz może być łatwiejsza do załatwienia niż się początkowo wydawało, no bo przecież, jeśli wierzyć porucznikowi, egzekutywa się już zgodziła!
Postanowiłem zaraz rano pójść do dziekana, nic mu nie mówić o poruczniku Milińskim, przedłożyć list i poprosić o pomoc w przeprowadzeniu sprawy. Będę musiał przetłumaczyć list i podsunąć razem, bo dziekan nie znał angielskiego, ale starannie tę niewiedzę ukrywał. Nie czekając na sekretarską pomoc wywlokłem maszynę do pisania, tę samą maszynę, na której Basia wystukiwała moją pracę magisterską i zacząłem pisać. Basia wyszła ze swojego pokoju i zrugała mnie, że nie pozwalam się jej nawet zdrzemną