Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_89
Tytuł:
Wydawca: Czytelnik
Źródło: Pan Tadeusz
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit_dramat
Autorzy: Adam Mickiewicz,  
Data publikacji: 1834
Zaczem wielkie powstały w całej karczmie szmery;
Ksiądz Bernardyn uciekł się do swej tabakiery,
W kolej częstował mówców; gwar zaraz ucichnął,
Każdy zażył przez grzeczność i kilkakroć kichnął;
Bernardyn korzystając z przerwy mówił dalej:
"Oj, wielcy ludzie od tej tabaki kichali!
Czy uwierzycie Państwo, że z tej tabakiery
Pan jenerał Dąbrowski zażył razy cztery?"
"Dąbrowski?" - zawołali. - "Tak, tak, on jenerał;
Byłem w obozie, gdy on Gdańsk Niemcom odbierał;
Miał coś pisać; bojąc się, ażeby nie zasnął,
Zażył, kichnął, dwakroć mię po ramieniu klasnął:
< Obaczymy się w Litwie, może nim rok minie;
Powiedz Litwinom, niech mnie czekają z tabaką
Częstochowską, nie biorę innej, tylko taką>>".
Mowa księdza wzbudziła takie zadziwienie,
Taką radość, że całe huczne zgromadzenie
Milczało chwilę; potem na pół ciche słowa
Powtarzano: "Tabaka z Polski? Częstochowa?
Dąbrowski? z ziemi włoskiej?" Aż na koniec razem,
Jakby myśl z myślą, wyraz sam zbiegł się z wyrazem,
Wszyscy jedynogłośnie, jak na dane hasło,
Krzyknęli: "Dąbrowskiego!" Wszystko razem wrzasło,
Wszystko się uścisnęło: chłop z tatarskim hrabią,
Mitra z Krzyżem, Poraje z Gryfem i z Kora