arz jest w takim wypadku tylko resztą ciała. Doskonałość jej kształtów nie była jej zasługą, niemniej uzurpowała sobie wszystkie wynikające z tego tytułu honory i ta uzurpacja nie budziła zastrzeżeń. W tym jednak momencie wydawała się nie zajęta ani jednym powołaniem jej życia, ani pismami ilustrowanymi, które nerwowo i mechanicznie przerzucała. Niedługo, bo już po chwili patrzyła tylko na mnie, a potem podeszła i nieproszona usiadła w fotelu obok, dosłowność ciała na doskonałej imitacji skóry.
- Pan jest przyjacielem
Tomasza
?
- Poniekąd.
|