Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr5b00745
Tytuł: Weterynarze stwierdzili - pomoru nie było
Wydawca: Polskapresse, oddział Prasa Łódzka
Źródło: Dziennik Łódzki
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: dag,  
Data publikacji: 2003-10-30
rawdziwa klęska dotknęła gospodarza z Buszkowa. Świnie zaczęły masowo padać od 11 października. Jak twierdzą właściciele hodowli, leczenie zastosowane przez miejscowego weterynarza nie skutkowało. Powiadomiono powiatowego lekarza weterynarii.
- Zostaliśmy powiadomieni 22 października. Po przeprowadzeniu wywiadu epizootycznego, badania klinicznego i sekcyjnego, pobraliśmy próby do badań laboratoryjnych w celu wykluczenia chorób zakaźnych zwalczanych z urzędu - informuje Dariusz Mazur, zastępca lekarza powiatowego weterynarii. - Gospodarstwo objęliśmy szczególną kwarantanną. Wprowadziliśmy zakaz wstępu do gospodarstwa i zakaz wywozu jakichkolwiek produktów z gospodarstwa do czasu specjalistycznych wyników badań. W poniedziałek dostaliśmy wyniki. Wykluczono choroby zwalczane z urzędu. Ustaliliśmy, że wiele świń było chorych na różycę i mykoplazmozę, które się leczy lub stosuje szczepienia. Miejscowy lekarz zastosował właściwą kurację, aplikując antybiotyki zgodne z antybiogramem. Lekarz opiekujący się gospodarstwem skieruje próbki pasz do dalszych szczegółowych badań.
Państwo G. z Buszkowa zajmują się hodowlą świń od dawna. Mają 30 macior, rocznie odstawiają ok. 600 tuczników. Nigdy do tej pory nie mieli takiego zdarzenia, aby trzoda padała tak nagle.