[...]
- A tamten bal? Kiedy to było? - Wtedy. Nie chciała się bawić tą
cholerną
lalką i mama obiecała jej suknię na bal karnawałowy. Białą suknię księżniczki. A ona nie chciała jej włożyć. Potem straciła przytomność i udało się ją obudzić dopiero po trzech miesiącach. Na szczęście mama przekonała lekarzy w szpitalu i w karcie nie wpisano niczego poza letargiem. - Czułeś się winny? - Tak. Trochę tak. Przyrzekłem sobie, że tego więcej nie zrobię. Więcej jej nie dotknę, nie będę się skradał do jej pokoju ani onanizował pod drzwiami, ani podglądał jej w łazience. Że skończę z tym. - I? - Nie udało mi się.
Kaseta numer ...
|