Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr_GKc01090
Tytuł: Na spotkanie z sobolami
Wydawca: "Polskapresse". Oddział "Prasa Krakowska"
Źródło: Gazeta Krakowska
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: (AMusz),  
Data publikacji: 2001-07-10
WAKACJE BEZ BILETU POWROTNEGO. Z nieprzymuszonej woli
Bez rezerwacji, wykupionych miejsc noclegowych, z wiadrem, w którym na ognisku gotuje się posiłki. W bezdroża wschodniej Syberii. Na treking po czynnych, pokrytych śniegiem wulkanach. Przez wyspy Kurylskie, morze Ochockie do Magadanu. Miejsca najstraszniejszego rosyjskiego gułagu. Nie są nowicjuszami. Byli już na Kaukazie, Krymie, Płw. Kola, Uralu, Ałtaju, Bajkale i na Syberii. W tym roku chcą dotrzeć na Kamczatkę. - Ze względu na dzikość odwiedzanych miejsc ostrzegliśmy rodziny, iż możemy wrócić nawet miesiąc później, niż to planujemy. Obszar pogranicza Chin i Rosji obfituje w najpiękniejsze odmiany minerałów. W czasie naszej podróży chcemy dotrzeć do kilku klasycznych stanowisk geologicznych z barwnymi odmianami piroksenów , amfiboli, turmalinów i nefrytów. Interesują nas także masowo występujące wśród wulkanów Kamczatki nagromadzenie jubilerskich odmian szkliw wulkanicznych tzw. obsydianów - mówi Marek Łodziński ze Studenckiego Koła Naukowego Geologów AGH i UJ. Ukrytym w chmurach celem jest Kluczewska Sopka, najwyższy (4750 m n.p.m.) szczyt Kamczatki, położony w centralnej części półwyspu. - Wspinając się będziemy mieli do pokonania przewyższenie 4000 metrów. Pokryty śniegiem i lodem wierzchołek topnieje tylko w czasie podwyższonej działalności wulkanicznej góry. Zdarza się to jednak rzadko - wyjaśnia Łodziński. Fascynują ich ekstremalnie trudne warunki. Wybrali Rosję, gdyż zależy im na podziwianiu piękna gór bez innych turystów. Przez 40 dni trekkingu po górach towarzyszyć im będą wyłącznie sobole, pumy, jelenie, niedźwiedzie i rysie. Wyzwaniem jest już sama podróż. Z Moskwy do Władywostoku jechać będą 220 godzin pociągiem. Dalej statkiem przez morze Japońskie, cieśninę La-Perouse'a, między Sachalinem a Japonią, koło wysp Kurylskich do Pietropawłowska Kamczackiego. - W rzekach Kamczatki nie przegapimy okazji, aby popłukać trochę złota i innych ciężkich minerałów. To nie koniec naszej podróży. Z Pietropawłowska Kamczackiego chcemy przedostać się przez morze Ochockie do Magadanu, a stamtąd ciężarówką przejechać przez góry Czerskiego i Pasmo Stanowe do Transsyberyjskiej Magistrali Kolejowej. Z Magadanu do Jakucka nad Leną biegnie jeden z najmniej uczęszczanych transsyberyjskich traktów o długości 1800 km. Nie jest pewne, czy uda się nam go przejechać w okresie letnim, gdyż wtedy właśnie w tajdze wszystko odmarza, a z drogi robi się bagno - martwią się krakowscy śmiałkowie. Druga część podróży nie wydaje się być łatwiejszą. Z Jakucka do miejscowości Skoworodino dzieli ich 1200 km. Gdy dotrą tutajÉ - Będziemy już prawie w domu. Po dołożeniu do plecaków barwnych turmalinów na Szerowej Górze, koleją transsyberyjską wrócimy do Polski - zapewniają krakowscy studenci.