Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_1204914030423 |
Tytuł: | Dwa miesiące w Azji |
Wydawca: | "Nowiny Raciborskie" Sp. z o.o. |
Źródło: | Nowiny Raciborskie nr 17/18 |
Kanał: | #kanal_prasa_tygodnik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | (sem), |
Data publikacji: | 2003-04-23 |
y. Wąż był niezły, żaby beznadziejne - stwierdził Zalewski. Sama stolica kraju Phnom Pehn, dopiero odradza się po wojnie domowej - jest miastem kalek. To pamiątka rządów Czerwonych Khmerów. Podobnie jak Pola Śmierci. Po przyjeździe do Suhanoukville spotkała nas niespodzianka. Właściciel hotelu był kiedyś studentem w Jeleniej Górze i mówił po polsku. Spędziliśmy wieczór w jego restauracji nad morzem. Piękny teren, ale jeszcze plaże tu dzikie, bo dopiero odradza się turystyka - wyjaśnił Zalewski.
To już były jednak ostatnie dni pobytu w Azji. Pod koniec sierpnia obaj panowie odlecieli do Turcji. W Istambule jeszcze obejrzeli Hagię Sophię , Błękitny Meczet i pałac Topkapi. Azję naprawdę warto przejechać trampingiem. Wiele miejsc jeszcze jest niemal dziewiczych, nieskażonych komercją. A ludzie równie ciekawi. Każda nacja ma swoje przywary, lepsze i gorsze. A my, Polacy, jesteśmy tam znani i możemy to wykorzystać. |