23 listopada 2000
Jak co roku w rocznicę śmierci
Gai
, żony Jacka Kuronia, która zmarła w stanie wojennym, gdy Jacek był w więzieniu - zebrało się u niego grono przyjaciół. W rozmowach dominuje Jedwabne, nie tylko ze względu na obecność Janka Grossa, ale i teksty Żakowskiego oraz Szaroty. Kuroń oburza się na Żakowskiego.
- Nienawiść - mówi - bierze się z czegoś innego: kiedy człowiek ma poczucie winy, którego sobie nie uświadamia. Gdzieś w środku wie, że wymordowano tu naród, a on z tego skorzystał, bo ma pożydowski dom albo chociaż poduszkę. Nie chce się z tym zmierzyć i nienawiść w nim rośnie.
|