betycznym a tergo (tj. od końca wyrazu). Jest to dość pokaźna lista, a właściwie zestawienie zbiorów form poszczególnych czasowników potraktowanych indywidualnie: z końcowym -c: piec, wlec, uciec, strzyc, biec; z -ać: posyłać, słać I i II, dostać, jechać, spać, śmiać się, stać ; - z -awać: dostawać; z -iwać, -ywać, -ować: znajdować, wykonywać; z -ąć: zacząć, przyjąć, wziąć, ciąć; z -nąć: zasnąć; z -eć: mdleć, trzeć, mleć; z -ić: żyć; z -ść, -źć: pleść, spaść, trząść, siąść, iść, pójść, znaleźć.
Poza ułożonymi
a tergo
grupami czasowników o wspólnym zakończeniu autorki podają przykłady odmiany takich nie mieszczących się w regularnej gramatyce okazów, jak być, mieć, móc (u Tokarskiego klasa XI.), a także chcieć..
Czasowniki nie dające się ująć w reguły nie stanowią jakiejś peryferyjnej grupy słownictwa, przeciwnie, są nieodzowne w codziennej komunikacji. Przy tym stoją one właściwie poza gramatyką: ich form musimy się uczyć na równi ze znaczeniem ze słownika. I istotnie, słowniki języka polskiego cytują formy koniugacyjne czasowników nieregularnych, o czym łatwo się przekonać zaglądając do dowolnego słownika.
|